Wykonanie
Krupnik, typowo polska zupa. Nieco szarobura, ale przygotowana we właściwy sposób, jakże smaczna i pożywna.To już drugi przepis na krupnik na blogu, pierwszy był na
wołowinie . Ten jest tańszy, bardziej dostępny. Nie wiem który smaczniejszy, na pewno na
wołowinie trochę szlachetniejszy, oba sycące, stanowiące cały obiad.Jaka
kasza jest najlepsza do krupniku? Jęczmienna perłowa, średniej grubości, zwana także "mazurską". Niektórzy dają pęczak, ale ten trudno rozgotować, a właśnie nieco rozgotowana
kasza dodaje mu kleistości. Zresztą w jednej z cenniejszych kulinarnych pozycji na mojej półce "W staropolskiej kuchni i przy polskim
stole"
Marii Lemnis i Henryka Vitry, która zawiera niezawodne przepisy kuchni polskiej, do krupniku dają właśnie
kaszę jęczmienną "perłową" .Składniki (ok. 8 porcji):850 g żołądków z
kurczaka3 średnie
marchewki lub 2 duże2
pietruszki1 mały
seler + 1 gałązka
selera, jeśli mamy1
cebulagarść
suszonych grzybów - 3-4 sztuki2
liście lauroweświeży lub suszony
lubczyk (2 łyżki)*6-8 ziarenek
ziela angielskiego150 g surowej
kaszy jęczmiennej "perłowej"/"mazurskiej"3 -4
ziemniakisól,
pieprz1 łyżka
masłanatka pietruszki (ew.
koperek) do posypania*suszony
lubczyk warto zawinąć w gazę i zawiązać nitką, by później bez trudu wyłowić taki
ziołowy pakiecik i wyrzucić; nie pomijajcie
lubczyku, on nadaje niesamowity smak każdemu wywarowiWykonanie:Żołądki dokładnie umyć, włożyć do sporego garnka i zalać 3,5 l zimnej
wody. Zagotować, zebrać pianę z wierzchu - szumowiny. Gotować na średnim ogniu, aż żołądki będą prawie miękkie. Żołądki gotuje się dość długo, ten etap zajmie ok. godziny, w zależności od garnka/wielkości gazu.
Cebulę (bez obierania), nadziać na widelec i opiec nad gazem, aż w kilku miejscach pojawi się czarny kolor. Z braku gazu, można
cebulę przekroić na pół i przekrojone części przypalić na suchej patelni.Warzywa umyć i obrać, dodać do żołądków, wraz z
zielem angielskim,
lubczykiem i
suszonymi grzybami. Gotować do miękkości. Na koniec posolić i popieprzyć.
Wywar odcedzić, najlepiej przez gazę, by uzyskać jak najczystszy
wywar.Do garnka wlać z powrotem połowę
wywaru, wsypać
kaszę - gotować aż będzie miękka. (nie udało mi się zupełnie rozgotować
kaszy jak pisała Lemnis i Vitry w książce - ale ugotowałam
kaszę do miękkości, zajęło to około 15-17 minut)Jeśli
kasza wchłonie cały
wywar, dolać trochę. Na koniec, jak
kasza będzie miękka, dodać łyżkę
masła i ucierać
kaszę drewnianą łyżką - może uda Ci się uzyskać lekki efekt zbielenia.Dodać pozostały rosół oraz obrane i pokrojone w kostkę
ziemniaki. Gotować do ich miękkości ok. 12-15 minut. W tym czasie pokroić
grzyby oraz
marchewkę - w kostkę lub słupki, a jak
marchewka jest nieduża - w półksiężyce . Żołądki pokroić na nieduże kawałki. Dodać do zupy gdy
ziemniaki będą miękkie, razem z
grzybami i
marchewką. Doprawić do smaku
solą i
pieprzem. Podawać gorące, posypane
natką pietruszki - tej ostatniej nie żałować. Poza sezonem, w zimie, lepsza jest mrożona niż bezsmakowa.Zupa jest najlepsza po kilku godzinach, albo następnego dnia, jak "się przegryzie". Gdyby po podgrzaniu była nieco za gęsta, można ją rozcieńczyć
wodą - ale odrobiną, by nie rozcieńczyć też aromatycznego
wywaru.
Bądź na bieżąco, polub stronę na fb