ßßß Cookit - przepis na Muffiny marchewkowe z żurawiną i ziarnami...

Muffiny marchewkowe z żurawiną i ziarnami...

nazwa

Wykonanie

Mamy i tatusiowie chyba zgodzą się ze mną, gdy powiem, że porządek to pojęcie bardzo, bardzo względne ;) Odkąd w naszym domu pojawiła się Zuzia, bałagan przejął kontrolę i na ogół w starciu Ja kontra zabawki/ubrania/okruszki/wszystko inne, co jakoś samo rozrzuca się po domu zdecydowane prowadzenie przejął wszechobecny nieład. Pierwszy rok jeszcze jakoś walczyłam, ale teraz już tylko mruczę pod nosem, gdy Córcia rozrzuca po domu lalki, klocki, plastikowe kulki i dziesiątki malutkich ludzików, które chętnie „zgubiłabym” gdzieś na wieki ;P
Nadchodzą jednak chwile, gdy jedna więcej kredka, na którą nadeptuję w kuchni, przelewa czarę goryczy i zwyczajnie muszę posprzątać, żeby nie zwariować. Tak było właśnie dziś. Mimo iż obiecałam sobie, że wytrzymam i posprzątam dopiero we wtorek, żeby mieć pewność, że w święta będzie w domu chociaż jakiś ogólny ład (nie łudzę się, że będzie całkiem czysto), po porannym spacerze, wręczyłam Zuzi kredki i kolorowankę, a sama zabrałam się za szorowanie podłóg i segregowanie zabawek, które jakimś cudem z jej pokoju przewędrowały do salonu.
Nie będę ukrywać, że wątpię, by porządek panował choćby do niedzieli, ale tymczasem delektuję się świeżo wprowadzonym ładem i czuję się tak zrównoważona psychicznie, jak już dawno nie byłam ;)
Na fali radości postanowiłam złamać daną samej sobie obietnicę, że dziś zrobię sobie przerwę od kuchni i ugotowałam smakowity obiadek, po czym upiekłam najlepsze pod słońcem muffiny marchewkowe na deser :))
Muffiny są fantastyczne – mięciutkie, idealnie słodkie, pełne ziaren, które przyjemnie chrupią, podczas jedzenia. Wspaniałe! Choć my zajadaliśmy je po południu, będą idealne na śniadanie lub przekąskę w pracy, szkole, na spacerze. Należą raczej do grupy wypieków zdrowszych i okazały się miłą odmianą od kremowych ciast, czekoladowych polew i serników. Myślę, że chętnie sięgniemy po nie zwłaszcza po świętach, gdy trzeba będzie odpocząć po tych wszystkich wspaniałościach, które będziemy zajadać :)
Polecam :)
* przepis z książki „Book of tea and company” wydanej przez członkinie ICA
Składniki na 12 muffinów:
2 duże jajka
100g jasnego cukru muscovado
150ml oleju słonecznikowego
150g mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
100 – 110g marchwi startej na drobnych oczkach (możecie zetrzeć ją grubiej, jeśli lubicie)
50g suszonej żurawiny
25g rodzynek
50g ziaren (u mnie sezam, słonecznik, dynia i siemię lniane) plus trochę do posypania
Wykonanie:
Mąkę, proszek do pieczenia oraz sodę wymieszaj i odstaw.
Jajka utrzyj z cukrem na jasną, napowietrzoną masę. Nadal ucierając wlewaj stopniowo olej i miksuj do połączenia.
Do mieszanki jajecznej wsyp połowę mąki z proszkiem oraz sodą i zmiksuj dokładnie. Dodaj połowę marchwi, rodzynek, żurawiny oraz ziaren i wymieszaj.
Wrzuć do miski z ciastem resztę suchych składników i jeszcze raz wymieszaj do połączenia.
Ciasto nakładaj do formy na muffiny wyłożonej papilotkami, posyp wierzch odrobiną ziaren i wstaw do piekarnika nagrzanego do 200°C. Piecz przez około 20 minut, do tzw. suchego patyczka.
Podawaj jeszcze ciepłe lub wystudź na kratce.
Smacznego :)
Źródło:http://brunetkawkuchni.com/2014/12/19/muffiny-marchewkowe-z-zurawina-i-ziarnami