Wykonanie
Zrobiłabyś kiedyś sernik – od czasu do czasu domownicy rzucają w moim kierunku tego typu prośby. Staram się udawać, że ich nie słyszę, ponieważ raczej kiepski ze mnie cukiernik. Pieczenie jest jak chemia – wymaga precyzji i starannego odmierzania ilości poszczególnych składników. Natomiast w mojej kuchni stosuję raczej miarę na oko . Z tego też względu niejednokrotnie wyciągałam z piekarnika zakalce, oczywiście zawsze smaczne 😉 Przyszedł jednak ten dzień, kiedy musiałam zmierzyć się z sernikiem.

Wybrałam wersję
dyniową, jak mi się zdawało bezpieczną, na spodzie w stylu brownie. Babeczki wyszły całkiem smaczne, a dzięki obecności puree z dyni spód i masa serowa są miękkie i wilgotne. Część sernikowa ma również uroczy żółty kolor, stanowiący przyjemny kontrast dla ciemnego
kakaowego spodu.Składniki:2 szklanki puree
dyniowego275 g
twarogu półtłustego1 szklanka
mąki pszennej2 łyżki
mąki ziemniaczanej3 łyżki
kakao naturalnego1/4 szklanki ojeju
słonecznikowego3
jajka3/4 łyżeczki
proszku do pieczenia1/3 łyżeczki
sody oczyszczonej3 łyżki
miodu wrzosowegoskórka starta z jednej
pomarańczysok z 1/2
pomarańczy2 łyżeczki
przyprawy do piernikaszczypta
soliPrzygotowanie:Puree z dyni : obraną
dynię kroję na kawałki i wrzucam na rozgrzaną patelnię. Podsmażam przez 1 minutę na dużym ogniu cały czas mieszając. Następnie dolewam 1/4 szklanki
wody i przykrywam patelnię. Duszę przez 3-4 minuty.
Dynię można również upiec, niemniej w ten sposób należy poświęcić dużo więcej czasu. Miękką
dynię przekładam do miski i miksuję na puree. Dodaję skórkę startą z
pomarańczy.Ciasto
dyniowo-
kakaowe : odmierzam 1 szklankę puree
dyniowego. Dosypuję
mąkę pszenną i
kakao, wbijam
jajko i dolewam
olej. Dodaję
proszek do pieczenia i
sodę oczyszczoną. Ciasta nie słodzę
cukrem, zamiast tego dodaję 2 łyżki
miodu. Doprawiam mieszanką piernikową.Masa
dyniowo-serowa : odmierzam kolejną szklankę puree
dyniowego. Miksuję je na gładką masę razem z
twarogiem i
sokiem z
pomarańczy. Oddzielam
żółtka od
białek i dodaję je do masy. Dosypuję
mąkę ziemniaczaną i miksuję całość. Słodzę
miodem wrzosowym. Na koniec ubijam
białka z dodatkiem
soli na sztywną pianę i dodaję ją bardzo delikatnie do masy serowej, starając się, aby pozostała napowietrzona.Ciemne ciasto przekładam do foremek na muffinki wyłożonych papilotkami na połowę ich wysokości. Pozostałą część uzupełniam masą
serową. Piekę przez 45 minut w temperaturze 180 stopni. Babeczki pozostawiam w piekarniku do pełnego ostygnięcia. Podaję z
kawą zaparzoną w stylu greckim.



Na dzisiejsze popołudnie polecam klasyczny kawałek Heart of Glass by Blondie.