Wykonanie
Nie jestem rasistką, więc wśród moich pierniczków znalazł się Mikołaj - murzyn. ;-) Pierniczki z tego przepisu nie są słodkie, więc idealnie nadają się do lukrowania. Pięknie pachną, wchłaniają
wodę z lukru, więc na drugi dzień praktycznie są gotowe do jedzenia. A ten
czekoladowo-
pomarańczowy aromat... Polecam! :-) Przepis pochodzi z niezawodnego bloga i kopalni przepisów Moje Wypieki .
(składniki na kilka blaszek, ja zrobiłam z mniejszej porcji)3 i 1/3 szklanki
mąki pszennej1/2 szklanki
kakao3/4 szklanki
cukru pudru3/4 łyżeczki
sody oczyszczonej2,5 łyżki
przyprawy do piernikówszczypta
soliskórka otarta z 1
pomarańczy180 g
masła1
jajko3/4 szklanki
miodu55 g
gorzkiej czekolady1.
Miód,
masło i połamaną na kostki
czekoladę roztapiamy w garnku, do połączenia składników. Odstawiamy do wystudzenia (masa może pozostać lekko ciepła).
2. Na tarce o drobnych oczkach ścieramy skórkę z
pomarańczy.
3.Składniki suche mieszamy w misce. Dodajemy
jajka,
skórkę pomarańczową i mieszamy do połączenia składników. Ciasto schładzamy 1-2h w lodówce (u mnie wystarczyła 1h).
4. Ciasto cienko wałkujemy, wykrawamy dowolne kształty.
5. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 6-10 minut (u mnie były gotowe już po 6 minutach).