Wykonanie
Obiecałam na facebook’u to wrzucam. Przepis na tartę
cytrynową, który miałam okazję poznać przy okazji bardzo kameralnych warsztatów z Bożeną Sikoń i TLC w ramach promocji ‚Polskiego Turnieju Wypieków’. Obłędna jest. I
tarta i pani Bożena. Kobieta ma taką wiedzę na temat słodkości, że przez połowę warsztatów stałam jak wryta. Potrafiła rozłożyć każdy wypiek na części pierwsze i opisać jej chemiczne-fizyczne i kulinarne cechy. Każdy etap przygotowania tej tarty był przez nią tłumaczony w oparciu o zasady fizyki i chemii. Kobieta z pasją!
Składniki na ciasto kruche :120g
mąki75g
masła40g
cukru pudru20g
zółtekkilka kropli
soku z cytrynySkładniki posiekać nożem a następnie szybko zagnieść ciasto. Zawinąć w folię i odłożyć do lodówki na 30 minut. Pytałam pani Bożeny i na tym etapie można wszystkie składniki wrzucić do dzierży miksera i zagnieść berłem (k-beaterem).Ciasto rozwałkować i nałożyć na foremkę. Obciąć nadmiar ciasta. Wierzch ciasta wyłożyć folią aluminiową (błyszczącą stroną do góry) i nasypać
fasoli lub kulek ceramicznych.Piec 10 minut w 180-200 stopniach. Zdjąć folię z obciążeniem i dopiec przez 15 minut w 180 stopniach.Krem
cytrynowy :
sok z cytryny2-3 łyżeczki
soku z grejpfruta75g
masła125g
cukru pudru2
jajka3g
żelatyny (najlepiej w płatkach)
Sok z cytryny oraz z
grejpfruta wycisnąć do garnka. Dodać
cukier puder,
masło i zagotować.
Jajka roztrzepać i dodać do gorącej masy cytrynowej i ponownie zagotować.Do kremu dołożyć namoczone
płatki żelatyny i odstawić do ostudzenia. Ostudzony krem ponownie zmiksować. Przełożyć na upieczony spód.
Beza włoska :60g
cukru kryształu30g
białek jaj
wodaCukier zalać
wodą (tak aby pokrywała
cukier) i gotować do „próby nitki”. Przy pomocy łyżki sprawdzamy czy ściekające z niej krople płynu ciągną się jak
nitki. Temperatura płynu 118-120 stopni.
Białka ubijamy lekko. Zalewamy gorącym
syropem cały czas ubijając lekko. Następnie włączamy pełne obroty i ubijamy na sztywno. Zmniejszamy obroty i ubijamy aż do wystygnięcia.Wykładamy na krem i opalamy palnikiem.Postaram się przygotować osobny post z przepisem na
bezę włoską. Nie wymaga ona pieczenia a prawidłowe przygotowanie
syropu jest clue do sukcesu. Nie jest to trudne tak jakby się mogło wydawać. Wystarczy zrozumieć każdy etap procesu.Wrzucam jeszcze kilka zdjęć z samych warsztatów.
Nawet sobie nie wyobrażacie jakie to było dobre. Nigdy wcześniej nie
jadłam tak cudnych
słodyczy. Były lekkie i można było ich na prawdę zjeść ogromną ilość. Cudne!