Wykonanie
500 g
mąki pszennej razowej200 g krupczatki30 g
drozdżyszklanka letniego
mleka25 g
masła2
jajkasólolej do smażeniaCiasto zrobiłam po swojemu – musiałam się dość spieszyć z obiadem i nie mogłam sobie pozwolić na eksperymenty – dlatego ciasta nie zaparzałam i dałam więcej
drożdży, żeby mi szybciej urosło. Najpierw zrobiłam zaczyn z
drożdży, łyżeczki
cukru, troche letniego
mleka i
mąki. Gdy to podrosło, dodałam do miski z posoloną
maką, wbiłam
jajka i wlałam stopione
masło oraz resztę letniego
mleka. Wymieszałam to wszystko, wyrobiłam drewniana łyżką ok. 10 min i odstawiłam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Za pół godziny ciasto podwoiło objętość.Smażyłam na
oleju, bo lekarz kazał mi ograniczyć spożycie
zwierzęcych tłuszczów… Bliny smazyły się inaczej niz racuchy i langosze ze zwykłej
mąki- nie rozlewały się na patelni, tylko bardzo rosły. Dlatego drugą partię i następne rozpłaszczałam łyżką na patelni. Nie mam takiej do
jajek ( córka mi zabrała), więc moje bliny nie tak piękne i okrąglutkie, jak u Antoniego i jego Tatula, ale też urodziwe.W czasie, gdy ciasto rosło, ugotowałam do nich szybko ( w kuchence)
kapustę z
jabłkami, doprawioną
majerankiem i
pieprzem ziołowym.