Wykonanie

W konkursie na blogu Chantel – Przy kubku
kawy – wygrałam voucher do restauracji Niku , biorącej udział w akcji Noc restauracji w Poznaniu. Akurat w piątek 25 maja przypada nasza miła rocznica, więc z przyjemnością skorzystałam z okazji, razem z moim Kolegą MałżonkiemJuż w zapowiedzi na stronie restauracji dowiedziałam się, że daniem wieczoru będzie warkocz z
polędwicy w towarzystwie placków szwajcarskich :

Do tego były
zielone szparagi. Wszystko bardzo nam smakowało –
polędwica była dobrze przyprawiona, krucha, ale nie rozpadała się – idealnie taka, jak trzeba. Jak się dowiedziałam od kelnerki, placki są smażone z podgotowanych i utartych
ziemniaków – były kruche na wierzchu i puszyste w środku. Sos
kurkowy i delikatnie polane
masłem zielone szparagi dopełniały smaku dania.W tym dniu obowiązywała w restauracjach zniżka, spokojnie starczyło nam na dwie porcje.

Dodatkową atrakcją był pokaz barmański ;


Straży pożarnej nie trzeba było wzywać

Wieczór upłynął więc smacznie, miło i przyjemnie.A propos
zielonych szparagów – ostatnio ugotowałam zupę, wprawdzie z białych
szparagów, ale na zielono. Kompozycja
mięta-pokrzywa jako dodatek do dań tak mi posmakowała, że wypróbowałam ją i do zupy :pęczek
szparagówłyżka suszonej
włoszczyznyłyżka
oliwyok. szklanki górnych liści pokrzywkilka listków świeżej
miętysól,
pieprz ziołowypieprz młotkowany z
kolendrąłyżeczka
tymiankudwa
liście lauroweDo garnka z
wodą wlałam
oliwę, wsypałam suszoną
włoszczyznę, wrzuciłam
liście laurowe , obrane i pokrojone
szparagi i gotowałam do miękkości. Pod koniec gotowania dodałam listki pokrzyw, wypłukane w kilku wodach. Gdy wszystko było miękkie, wrzuciłam
miętę,
tymianek i zmiksowałam. Doprawiłam
pieprzem ziołowym i młotkowanym z
kolendrą.Na prawdę pyszna wersja zupy szparagowej mi wyszła ! Wszyscy wcinali z apetytem, zapewniając sobie przy okazji porcję witamin i mikroelementów.

Smacznego !