Wykonanie
Baklawa niezmiennie cieszy się ogromną popularnością ; ma niesamowity smak i wygląda przepięknie, a nie lubią jej tylko ci nieliczni, którzy nie gustują w bardzo słodkich deserach, baklawa to zdecydowanie kwintesencja słodkości, to sama
słodycz.Dzisiejsza propozycja to kolejna pozycja do menu na warsztaty z kuchni libańskiej, a jest chyba jeszcze lepsza od poprzedniej baklawy na blogu.
Składniki:1 opakowanie
ciasta filo200g
masła klarowanego ( klik ) - tu znajdziecie przepis na
masło klarowane
syrop:2
kubki cukrusok z 1
cytryny1/2 kubka
wody różanej2 łyżki
wody pomarańczowejnadzienie:2
kubki drobno posiekanych
orzechów pekan,
pistacji i
mogdałów1/2 kubka
cukru pudru1/2 łyżeczki mielonego
kardamonu3 łyżki mielonego
cynamonu1/2 łyżeczki zmielonych
goździków1/4 kubka
wody różanej
Jak zrobiłam:
syrop:W rondelku wymieszałam wszystkie składniki i podgrzewałam na małym ogniu, mieszając, aż
cukier się rozpuścił. Gotowałam przez jeszcze 2-3 minuty, a
potem zdjęłam z ognia i ostudziłam.nadzienie:Wszystkie składniki nadzienia wymieszałam i odstawiłam na bok.całość:Na płaskiej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia ułożyłam arkusz
ciasta filo, posmarowałam go
masłem klarowanym przy pomocy pędzelka, obficie i dokładnie, nałożyłam kolejny, znowu posmarowałam
masłem. W ten sam sposób ułożyłam 6-8 warstw. Po ułożeniu połowy płatów ciasta, nałożyłam nadzienie i rozprowadziłam je równo na całej warstwie ciasta. Nadzienie przykryłam kolejnym arkuszem ciasta, posmarowałam go
masłem i w ten sam sposób układałam pozostałe, aż druga połowa arkuszy ciasta została wykorzystana. Wierzch również posmarowałam
masłem.
Ostrym nożem ponacinałam wierzch ciasta w romby. Piekłam przez 30 minut w 180'C,
potem zwiększyłam temperaturę do 220'C i piekłam przez 10 minut. Ciasto powinno być złociste, nie spieczone.Po wyjęciu z piekarnika, jeszcze gorące polałam zimnym
syropem.Przed podaniem, baklawa powinna się przegryźć przez co najmniej godzinę.