Wykonanie
Brownies to moje ulubione ciasto
czekoladowe i mam na swoim kulinarnym koncie już kilka doskonałych przepisów. Dzisiejszy, który znalazłam w BBC good food magazine, pobił wszystkie poprzednie na głowę. Ciasto nie zawiera ani odrobiny
mąki i dzięki temu ma aksamitną i wyjątkowo wilgotną konsystencję.
Imbir nadaje gorzkiej
czekoladzie ciekawy smak, leciutko piernikowy, a imbirowa polewa uzupełnia
słodycz podstawowego ciasta brownies, które samo w sobie nie zawiera zbyt dużo
cukru. Jeżeli chcecie utrzymać ciasto w wersji bardziej dietetycznej, możecie pominąć polewę i zostawić je lekko wytrawne, bez dodatków.Dodatkowym walorem brownies jest łatwe i w miarę szybkie wykonanie no i możliwość przechowania ich w doskonałej kondycji przez co najmniej 6 -7 dni.

Składniki: na około 16 batoników400g
gorzkiej czekolady, połamanej na kawałki25g ciemnego
kakao250g drobnego
cukru trzcinowego250g
masła1 łyżka mielonego
imbiru140g mielonych
migdałów6
jajek,
żółtka osobno,
białka ubite na bardzo sztywną masę
lukier:100g
masła pokrojonego w kostkę50g
gorzkiej czekolady, połamanej na kawałki50g ciemnego
kakao200g
cukru pudru bez grudek2 łyżki świeżego
imbiru, startegokawałki kandyzowanego
imbiru, pokrojonego na drobniejsze kawałki


Jak zrobiłam:forma 20x30cm, wyłożona papierem do pieczenia1. W rondlu rozpuściłam
czekoladę,
masło,
kakao i
cukier na bardzo małym ogniu, wymieszałam. Zdjęłam z ognia, dodałam
imbir i
migdały, rozprowadziłam bardzo dokładnie, dodałam
żółtka po jednym, cały czas mieszając.2. Ubite
białka dodawałam porcjami do masy, delikatnie je z nią łącząc przy pomocy łyżki.3. Gotową masę przełożyłam do formy, wyrównałam wierzch i piekłam w 170'C przez około 35 minut - ciasto musi robić wrażenie lekko ściętego, wierzch przestać się trząść, a środek powinien być lekko ścięty.Wyjęłam z piekarnika i wystudziłam, nie wyjmując z formy.
lukier:W rondelku rozpuściłam
masło,
czekoladę,
kakao,
cukier puder i starty
imbir z 4 łyżkami
wody, ciągle mieszając, aż całość miała całkowicie gładką konsystencję. Lukrem
pokryłam wierzch ciasta w formie, po 2 minutach posypałam kawałkami
imbiru, a kiedy
lukier całkowicie zastygł, pokroiłam na batoniki.


Bardzo ważne przy robieniu brownies jest zakończenie pieczenia w odpowiednim momencie, a to nie jest łatwe; w momencie wyłączania piekarnika zawsze mam wrażenie, ze ciasto jest jeszcze surowe i kusi mnie, żeby piec je jeszcze przez chwilę. Zdarzyło mi się ulec tej pokusie kilkakrotnie, a rezultat był zawsze ten sam, suche i wcale nie w stylu brownie, przeciętne ciasto
czekoladowe.