Wykonanie
Wczoraj sprawdziłam, czy z tartych
ziemniaków da się zrobić naleśniki, a dziś będziemy jedli na obiad kopytka. Tyle że ciasto zrobiłam pół na pół z
ziemniaków gotowanych i surowych.
Powiem Wam, że fajne danie :) Okrasiłam te moje kopytka
boczkiem z posiekaną i podsmażoną świeżą
szałwią - moje smaki :)



Składniki :20 średnich
ziemniakówok. 1 szklanki
mąki pszennejsól do smakuDodatki:
boczekświeża
szałwiaPrzygotowanie :Obieram
ziemniaki, połowę gotuję do miękkości w lekko osolonej wodzie, drugą połowę ścieram na drobnej tarce. Starte
ziemniaki przekładam na ściereczkę i porządnie odciskam płyn do miseczki. Płyn odstawiam na kilka minut, a
ziemniaki łączę z pozostałą częścią - tych ugotowanych (trochę przestudzonych i przeciśniętych przez praskę). Odlewam ostrożnie
wodę z miseczki, na dnie powinna pozostać
skrobia- tę dodaję do
ziemniaków. Dodaję 3/4
mąki,
solę lekko ciasto i staram się szybko zagnieść je w całość, po czym dzielę je na 3 części i formuję dość grube wałki (to już łatwiej zrobić na stolnicy, bo trzeba podsypać ciasto
mąką). Kroję wałki jak na kopytka - u mnie dość duże. Wrzucam kopytka do gotującej się (posolonej)
wody i gotuję 5-6 minut od wypłynięcia. Podaję z
boczkiem,
cebulką lub np.
jogurtem i posiekanymi
ziołami.Przepis autorski.