Wykonanie
Porządny kawałek
boczku, dobrze przyprawiony, upieczony a
potem podawany na zimno do kanapek to chyba coś, co lubi każdy facet; a i mnie smakuje - teraz zwłaszcza, w te listopadowe (niestety, już listopadowe) chłody. Warto zwrócić uwagę, by kawałek
surowego boczku który kupujemy był w miarę chudy, mój niestety ze względu na wielkość po przekrojeniu okazał się nie taki, jak chciałam. Tak czy siak, nawet tłusty, ma dużo smaku, i świetny będzie np. do
jajek sadzonych.



Składniki:1,5 kg
surowego boczku2 łyżki
soli1 łyżka
majeranku1 łyżeczka
pieprzu5 ząbków
czosnkususzona
papryka w płatach lub 1 łyżeczka mielonej słodkiej0,5 łyżeczki
kolendry0,5 łyżeczki białej
kolendry1
goździkszczypta mielonego
kardamonuszczypta suszonego
imbiruDodatkowo:2 łyżki
oleju do posmarowania naczyniaPrzygotowanie:Wszystkie
przyprawy ucieram w moździerzu i powstałą pastą dokładnie smaruję
surowy boczek, Zawijam go w folię aluminiową i zostawiam na 12 godzin w lodówce. Na dno naczynia do pieczenia wylewam
olej, wykładam
boczek i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. na ok. 70 minut. W trakcie pieczenia kilka
razy podlewam
boczek tłuszczem z formy (ewentualnie spryskuje lekko
wodą). Po upieczeniu pozostawiam
boczek do całkowitego ostygnięcia w naczyniu; przechowuję w lodówce.Przepis autorski.