Wykonanie
Kolejne
ciasteczka z myślę o świętach bo jak
pisałam wcześniej mało pierniczymy. Te są maślane, kruche, z dość wyraźnym zapachem i smakiem
cytryny a bez lukru są wręcz mało słodkie. Nie umiem ładnie dekorować, ale jak widać polukrowane zwyczajnym lukrem ucieranym i posypane cukrowymi drobinkami wyglądają całkiem ładnie a do tego bardzo dobrze smakują.

czas przygotowania : ok. 30 minut + czas chłodzenia ciastaskładniki :370 g
mąki pszennej luksusowej120 g
masła80 g
cukru pudruskórka otarta z jednej
cytrynysok z jednej
cytryny1/4 łyżeczki
proszku do pieczenia1 nieduże
jajkolukier - 1 czubata szklanka
cukru pudrusok z jednej
cytrynyew. 1-2 łyżeczki gorącej
wodykolorowa posypka cukrowa

sposób przygotowania :
mąkę przesiałam do miski razem z
cukrem pudrem,
solą i
proszkiem do pieczenia. Dodałam pokrojone na kawałki zimne
masło i roztarłam rękami aż powstał taki mokry piasek i nie było widać kawałków tłuszczu. Wbiłam
jajko, dodałam sok i skórkę otartą z wyszorowanej i sparzonej
cytryny, zagniotłam ciasto. Gdyby nie chciało się dobrze zlepić można dodać trochę więcej
soku z cytryny albo zimnej
wody - gdyby było zbyt luźne dosypać więcej
mąki.Zagniecione ciasto uformowałam w dysk, zawinęłam w folię i odłożyłam do lodówki na pół godziny, ale może poleżeć dłużej. Po tym czasie podzieliłam na 4 części i podsypując odrobiną
mąki rozwałkowałam każdą na placek grubości ok. 2-3 mm. Foremkami wycinałam
ciasteczka i układałam na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia.Piekłam ok. 8-10 minut w piekarniku nagrzanym do 160 st. z włączonym termoobiegiem bo piekłam 3 blachy jednocześnie. Jeśli nie macie termoobiegu wstawiajcie je pojedynczo a temperaturę zwiększcie do 180 st. - czas powinien być bez zmian.
Ciasteczka powinny być lekko zrumienione.Po upieczeniu i ostudzeniu
ciasteczka polukrowałam.
Lukier utarłam z
cukru pudru i soku z dużej
cytryny - gdyby był zbyt gęsty można go rozrzedzić 1-2 łyżeczkami gorącej
wody.
Ciastka smarowałam lukrem przy pomocy pędzelka i posypywałam cukrowymi, malutkimi
groszkami. Odkładałam na kratkę żeby wyschły.