Wykonanie
Gęsina na św. Marcina to piękna tradycja. Trochę zapomniana albo lekceważona z różnych powodów, ale tak jak Amerykanie mają swoje
indyka tak my mamy swoją
gęś. Zwykle pojawia się w uroczystej oprawie, pieczona w całości, faszerowana na różne sposoby, rozmaicie doprawiana. Ale nas tego dnia było mało przy
stole więc pieczenie całego ptaka nie miało sensu. Szczególnie, że
mięso gęsie nie lubi być odgrzewane. Poza tym zapowiadała się ładna pogoda a był z nami Chrupek więc wolałam
mieć czas na spacer niż pilnowanie garów.Wymyśliłam sobie jednogarnkowe danie, które piekło się właściwie samo - pod żeliwną pokrywą nie miało prawa się przypalić za to powinno dojść w odpowiednim czasie. Tak też się stało po powrocie ze długiego spaceru zjedliśmy pyszny obiad. Sposób prosty, składniki ogólnodostępne a efekt bardzo smakowity chociaż być może ktoś powie, że mało świąteczny.... Ale
gęś była więc tradycji stało się zadość :) Były nawet patriotyczne akcenty w postaci białej
kaszy i czerwonej
żurawiny.

czas przygotowania : ok. 3,5 godziny + czas leżakowania
mięsaskładniki :2 duże uda gęsie1 szklanka suchego pęczaku700 g
kapusty kiszonej3 garści
żurawiny suszonejduża garść suszonych smardzy600 ml
wody3
liście laurowedo smaku -
sól,
pieprz ziołowy,
pieprz czarny mielony,
lubczyk suszony,
kminek mielony,
majeranek otarty,
papryka ostra mielonasposób przygotowania : uda natarłam
solą,
pieprzem czarnym mielonym i
majerankiem, odłożyłam na kilka godzin do lodówki.

Smardze zalałam ciepłą
wodą, zostawiłam na 30 minut.
Kapustę pokroiłam,
kaszę przepłukałam i osączyłam. W misce wymieszałam
kapustę,
kaszę,
żurawinę, dodałam
grzyby razem z całą
wodą i
liście laurowe. Doprawiłam do smaku 1 czubatą łyżeczką
lubczyku, 1 czubatą łyżeczką
kminku mielonego, 1 łyżeczką
pieprzu ziołowego i 1/2 łyżeczki
papryki ostrej. Nie
soliłam bo
kapusta była dość słona. Wszystko wymieszałam i przełożyłam do garnka żeliwnego. Na wierzchu ułożyłam uda, skórą do góry.Garnek wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Piekłam 30 minut po czym przykryłam pokrywą, zmniejszyłam temperaturę do 170 st. C i piekłam dalej 2 godziny. Po tym czasie pokrywę zdjęłam i dopiekałam jeszcze ok. 30 minut żeby skórka na udkach się zrumieniła.Podałam z gotowanym
jarmużem.