Wykonanie
Postanowiłam zrobić własny
ketchup a ponieważ dostałam w prezencie od firmy Pudliszki kosz świeżych, dorodnych
pomidorów więc miałam już podstawowy składnik. Dokładnie z takich samych ta firma robi swoje
przetwory.To
pomidory odmiany Jutrosz - bardzo mięsiste, słodkie i naprawdę pyszne. Część zjedliśmy po prostu w
sałatce z
cebulką żeby nacieszyć się ich smakiem a część wylądowała w garze.
Ketchup wyszedł pyszny - słodko kwaśny, wyrazisty w smaku czyli taki jak lubię.
Pomidory z Pudliszek są do kupienia na razie tylko w Warszawie a listę i daty znajdziecie w
poście o tej akcji . Podana tam cena 5 zł/kg jest już nieaktualna - teraz
pomidory z Pudliszek kosztują 4 zł/kg, ale przy zakupie większej ilości możecie negocjować !
czas przygotowania : ok. 3 godzinskładniki :3 kg świeżych
pomidorów, u mnie odmiana Jutrosz400 g
cebuli3 duże ząbki
czosnku30 ml
oleju rzepakowego150 g
cukru brązowego120 ml
octu winnego czerwonego80 ml
octu jabłkowego2 łyżeczki
musztardy Dijon3 łyżeczki
soli2 czubate łyżeczki
pieprzu ziołowegook. 1 łyżeczki
pieprzu cayennesposób przygotowania :
pomidory sparzyłam i obrałam ze skórki. Wykroiłam trzpienie od strony gdzie była szypułka i pokroiłam na nieco mniejsze kawałki - byle jak bo to nie ma znaczenia.
Cebule obrałam, pokroiłam w kostkę,
czosnek posiekałam.
W wysokim garnku - to ważne bo
potem gotujący się
ketchup lubi pryskać - rozgrzałam
olej. Wrzuciłam
cebulę z
czosnkiem i zeszkliłam. Dodałam
cukier, oba
octy i
musztardę. Dodałam
pomidory, zamieszałam i dusiłam całość ok. 30 minut. Następnie przy pomocy mojego ulubionego blendera z metalową tzw. żyrafą, zmiksowałam zawartość garnka na pulpę. Jeśli takiego nie macie to trzeba partiami przelewać przestudzoną masę do kielicha i dopiero rozdrabniać albo po prostu przetrzeć wszystko przez gęste sito.Zmiksowane
pomidory gotowałam na niedużym ogniu, bez przykrycia, ok. 1,5 godziny żeby część płynu odparowała a sos zaczął gęstnieć. Doprawiłam do smaku
solą,
pieprzem ziołowym i
cayenne, ponownie zmiksowałam i gotowałam jeszcze aż
ketchup miał taką gęstość jaka mi odpowiadała - przyznam, że bardzo gęsty nie jest. Czas tego gotowania w dużej mierze zależy od gatunku
pomidorów bo bardziej soczyste trzeba odparowywać dłużej. Ponieważ
pomidory były bez skórki i właściwie bez pestek więc nie widziałam potrzeby przecierania
ketchupu przez sitko.Gotowy
ketchup przelałam do wyparzonych słoików, zakręciłam i odstawiłam do wystudzenia do góry dnem. Jest, jak widzicie, jaśniejszy od sklepowego. Pewnie zawdzięcza to sporej ilości
cebuli i
octu, ale jest bardzo esencjonalny i na pewno bez żadnych zagęstników, stabilizatorów czy innych wynalazków :)Z tej ilości składników wyszło mi 6 słoików poj. 250 ml i 3 mniejsze, poj. 150 ml