Wykonanie
Sałatka szwedzka chodziła za mną od dawna. Do tej
pory kupowałam gotową bo jakoś nie chciało mi się samej robić.
Poza tym nie miałam dobrego, poleconego przepisu a większość z tych jakie znalazłam w
sieci zawierała
cebulę co mi nie odpowiada akurat w tym zestawieniu. Wreszcie trafiłam na przepis
Margarytki i po dopasowaniu go do swoich potrzeb wiem, że to jest właśnie to o co mi chodziło - słodko kwaśna, ale delikatna
sałatka, prosta, no i bez zbędnych dodatków. A skoro miałam już przepis to nie było wymówki - przytargałam większą ilość
ogórków i zagospodarowałam je. Część, szczególnie mniejszych, trafiła do kiszenia a te większe były idealne do skrojenia. 15 słoików szwedzkiej ogórkowej sałatki stoi już w mojej malutkiej spiżarce.składniki:4 , 5 kg
ogórków gruntowych4 litry
wody, przegotowanej zimnejok. 1 szkl.
soli kamiennejZALEWA - 4 szkl.
cukru zwykłego4 szkl.
octu spirytusowego 10 %6 szkl.
wodyDODATKOWO - 2 duże marchwiedo każdego słoika - po 2 albo 3 ziarenka
ziela angielskiegopo 2 - 3 ziarenka
czarnego pieprzupo ok. 1/2 łyżeczki ziarenek
gorczycy białej
sposób przygotowania:
ogórki - gruntowe, dość duże, ale nie przerośnięte więc bez dużych pestek - dokładnie umyłam i osączyłam. Poszatkowałam je cienko, razem ze skórką - ja zrobiłam to na mandolinie, ale można także nożem w dość cienkie plasterki - wszystko zależy jak pokrojone wolicie.
Wodę wymieszałam z
solą żeby ta się rozpuściła i zalałam pokrojone
ogórki - przemieszałam dokładnie i zostawiłam na godzinę co wydaje mi się zupełnie wystarczające. Po tym czasie odcedziłam je na sicie. Oczywiście jeśli pokroicie
ogórki nieco grubiej to można je zostawić w słonej wodzie na ok. 2 - 3 godziny.
Marchewki oskrobałam i także poszatkowałam na mandolinie, odłożyłam.Słoiki dokładnie umyłam i wyparzyłam. Do każdego nałożyłam
przyprawy - piszę po 2 albo 3 ziarenka bo
sałatkę robiłam w dwóch rodzajach słoików 0,33 l i 0,5 litra. Do każdego dodałam także po trochu
marchewki rozdzielając sprawiedliwie :)Składniki zalewy umieściłam w garnku i zagotowałam. Odcedzone dobrze z solanki
ogórki nałożyłam do słoików, mniej więcej do 3/4 ich wysokości. Wlałam zalewę, delikatnie przemieszałam trzonkiem łyżki żeby uwolnić pęcherzyki powietrza spomiędzy plasterków, dolałam zalewy prawie do pełna i zakręciłam słoiki. Pasteryzowałam, wstawiając słoje do garnka z
wodą, wyłożonego na dnie ściereczką, przez 10 minut, te większe chwilę dłużej, jakieś 12.Temperatura zalewy jaką zalewam
ogórki nie ma większego znaczenia - może być zimna albo gorąca. Trzeba jednak pamiętać później o tym, że jeśli zawartość słoika zalejemy zimną zalewą to pasteryzujemy wstawiając je do zimnej
wody. Jeśli zalewa jest gorąca to słoiki wstawiamy do gorącej
wody. W drugim przypadku skróci się też czas potrzebny na zapasteryzowanie. Wystarczą jakieś 3 minuty od zagotowania
wody w garnku ze słoikami.