Wykonanie
Gorąco. Upał. Żarłoczka nie ma a dla siebie przecież nie
będę gotować. Poza tym nawet za bardzo jeść się nie chce - no chyba, że jakąś
sałatkę :) Nawet duży talerz sałatki :)

składniki:3 - 5 liści
sałaty dębowejkawałek/plaster
arbuzakawałek
sera typu
feta - albo zwykłego
sera białego2 łyżki
jagód2 łyżeczki
oleju z pestek
winogron1 łyżeczka
miodu1 łyżeczka
wody1/2 łyżeczki
musztardy Dijon1 łyżka małych listków
melisy
sposób przygotowania: z plastra
arbuza wykroiłam foremką kształty kwiatka - można też po prostu pokroić miąższ w kostkę. W niezbyt dużą kostkę pokroiłam
ser - można dodać
fetę albo
twaróg z
mleka krowiego czy koziego, co tam macie.
Sałatę opłukałam i dobrze osączyłam,
porwałam na mniejsze kawałki i wyłożyłam na talerz. Dodałam
arbuzowe i
serowe kawałki, posypałam 1 łyżką
jagód. Resztę
jagód wrzuciłam do małego pojemnika blendera - dolałam
olej,
wodę,
miód i dodałam
musztardę - zmiksował na sos. Polałam nim
sałatkę i posypałam całość listkami
melisy. Zjadłam od razu i cieszyłam się, że nie trzeba gotować obiadu :D Luz, blues a z głośników muzyka . . .