Wykonanie
Kupiłam niedawno liście a właściwie całe nieduże,
młode pędy
amarantusa - ma piękny kolor a smak podobny do
zielonego groszku. Nie mam pojęcia jakie dania
mogę z czymś takim robić i na razie testuję go w sałatkach bo pięknie w nich wygląda. Muszę poszukać jakichś informacji o tej roślinie bo do tej
pory myślałam, że tylko nasiona są jadalne. Może ktoś z moich czytelników zna tę roślinkę i poradzi mi coś ciekawego ? Jestem bardzo ciekawa bo lubię takie nowinki :)
składniki:5 polędwiczek
z piersi kurczaka1 łyżka
oliwy1 łyżka
sosu sojowego1 łyżeczka sosu
chili słodkiego
chili mielone2 garści
roszponki2 garści
młodych pędów
amarantusakilkanaście
pomidorków koktajlowych żółtychSOS - 2 łyżki
oliwy z oliwek3 łyżki
wody2 łyżeczki
soku z cytryny1/2 łyżeczki
musztardy Dijon2 szczypty
cukru brązowegoszczypta
solisposób przygotowania: SOS -
Sok z cytryny zmieszałam z
solą i
cukrem, dodałam
wodę,
oliwę i
musztardę - wymieszałam wszystko w zakręconym słoiczku energicznie nim potrząsając.
Polędwiczki przecięłam wzdłuż na pół. W miseczce wymieszałam
oliwę z
sosem sojowym, sosem
chili i odrobiną
chili w proszku. W mieszance obtoczyłam kawałki
mięsa. Nadziałam je na drewniane wykałaczki tworząc jakby harmonijkę. Smażyłam na rozgrzanej patelni grillowej - do zrumienienia z obu stron. Usmażone zdjęłam na talerz a na patelnię wlałam sos żeby zebrać smak z
mięsa czyli to co się przysmażyło i na niej zostało. Gdy sos nieco odparował zestawiłam patelnię z ognia.
Roszponkę i
amarantusa opłukałam, osuszyłam - łodyżki z liści
amarantusa posiekałam. Ułożyłam porcje liści na talerzach, dorzuciłam pokrojone na ćwiartki
pomidorki. Na wierzchu ułożyłam kawałki
mięsa zdjęte z wykałaczek. Całość polałam sosem z patelni i posypałam posiekanymi łodyżkami
amarantusa.