Wykonanie
Lisia Chatka - lokal zamkniętyul. Hołdu Pruskiego 3Gdańsk(niedaleko dworca PKP Gdańsk
Oliwa)
Lisia Chatka to uroczy, niewielki domek znajdujący się w gdańskiej dzielnicy
Oliwa, w pobliżu stacji PKP. Jest to w zasadzie bar typu fast-food, w którym zamawiamy jedzenie na wynos i lecimy dalej na miasto, ale właściciele pomyśleli także o tych, którzy lubią przysiąść i zjeść na spokojnie np. przy stoliku z drewnianych skrzynek (jak dla mnie genialny pomysł). Jest również ogródek letni, z którego warto skorzystać
póki jeszcze słonko grzeje.
Wchodząc do środka widzimy dominując biel i czerń na ścianach, bardzo lubię takie kredowe napisy, uważam, że dodają charakteru miejscu. Jedna ściana przykuła moją uwagą cudownym brzozowym laskiem, jako biolog lubię takie akcenty! Przed nami lada z mnóstwem kolorów świeżych warzyw,
sosów i
napojów, a za ladą bardzo sympatyczna właścicielka.
Wybór jest całkiem spory jak na tak niewielki lokal, możemy zjeść zupy krem,
makarony, tosty,
bagietki podawane na ciepło, tortillę z
kurczakiem, naleśniki na słodko i słono. Spragnieni natomiast mają do wyboru
kawy,
herbaty,shake z lionem czy
ciasteczkami oreo,
owocowe smoothie na bazie
soków, a także fritz colę czy
piwko. Ceny są bardzo przystępne.Swój obiadek zaczęliśmy od zupy krem pieczarkowej i pomidorowej z tostem, co ciekawe Pav uwielbia
pieczarki, a ja
pomidorową - tu wyjątkowo role się odwróciły, mnie zaczarowała pieczarkowa, a Jego o dziwo pomidorowa! Oby dwie bardzo dobre, kremowe - pomidorowa pełne
pomidorków, a pieczarkowa z prawdziwych
pieczarek z
natką pietruszki. Cena za miseczkę zupy z tostem 6zł.
Potem przyszła
pora na hit tego miejsca według nas - zapiekana
bagietka z warzywami,
kurczakiem i sosami do wyboru, postawiliśmy na
czosnkowy i ostry. Pyszna, świeża, chrupiąca i ciepła
bagietka z bogatym warzywnym wnętrzem - to lubię!
Ostre papryczki mnie pokonały, ale i tak było to rewelacyjnie pyszne danie. Ceny zapiekanek są w menu na zdjęciach powyżej.
Mieliśmy okazję spróbować też
makaronu w sosie
śmietanowym, z
boczkiem i
cebulką, a całość była dobrze doprawiona,
makaron al dente - danie w cenie 12 zł.
Do picia smoothie
banan brzoskwinia z
bitą śmietaną (dobrej jakości), smoothie jest na bazie
soków, wolałabym gdyby były to bezpośrednio miksowane
owoce. Natomiast shake z oreo z
bitą śmietaną - niebo w gębie, nie trzeba nic mówić, spójrzcie na zdjęcie :)
Napoje po 8 zł.
Miejsce jest fajnie urządzone, wszystkie dania były bardzo smaczne, podoba mi się elastyczne menu - wybierasz
bagietkę, a
potem składnik+np. dwa warzywa. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Aury miejscu dodaje naprawdę bardzo miła właścicielka, obsługa jest świetna.Jeżeli chodzi o minusy - niestety nie przypadło nam do gustu serwowanie w plastikowych talerzach, rozumiemy, że to bar, ale gdyby naczynia była szklane czy porcelanowe to miejsce byłoby wręcz idealne, podniosłoby klasę tego lokalu, bo jedzenie jest bardzo dobre. Utrudnieniem może okazać się także brak toalety.Podsumowując dobre jedzenie, przystępne ceny, obsługa z uśmiechem na ustach - polecam i sama na pewno wpadnę na
bagietkę i może jeszcze na lemoniadę świerkową :)