ßßß

Czy te niebieskie kanki nie wyglądają cudownie?
Skoro jesteśmy przy deserach, to nie sposób nie wspomnieć o milionie rodzajów baklawy, które kusiły nie tylko zapachem (obiecującym wspaniały smak), ale i paletą barw. Nieziemsko słodkie, ale i niebiańsko pyszne. Pistacje, migdały, żurawina, orzechy włoskie :)

Poznań w tym roku to dla mnie sery, sery i jeszcze raz sery. Przepyszne dojrzewające, maślane, owoce, kozie, z mleka krowiego. Z przyprawami, orzechami, ziołami. Niebieskie, naturalne, wędzone. Zakochałam się i chyba w uczuciu tym stała będę.

No i oliwki. Z cynamonem i cytryną, z pesto, z ostrą papryczką, cytrynowe, czarne w solonej zalewie - wszystkie znalazły się w moim "koszyku".
I były jeszcze pyszne wędliny
Cudowne pieczywo
No i nie bylibyśmy w Poznaniu, gdyby zabrakło takiego stoiska
Szczególnie pozdrawiam gruzińską restauratorkę z Warszawy. Pierożki były przepyszne. I nie mogę nie wspomnieć o wszystkich wytwórcach alkoholów, których nie dane mi było spróbować - jakoś trzeba było poprowadzić samochód do domu:)Ale niemożność spróbowania czegoś mocniejszego zrekompensowałam sobie popołudniową wizytą na pikniku śniadaniowym i pysznymi hamburgerami na obiad.



No i na koniec moje zdobycze. Niedługo pyszne przepisy z ich nieskromnym udziałem.

A na razie lampka wina i sery, sery, sery :)