Wykonanie
Czasem mam wrażenie, że nie nadążam za światem, w którym żyję. Mówiąc precyzyjniej, może i nadążam, ale zadyszka spowodowana tym wariackim biegiem, nie pozwala mi na głębsze zobaczenie i usłyszenie tego, co wokół mnie się dzieje. Wszystko, co istotne spowite jest mgłą. Widzę obrazy, słyszę dźwięki, ale wcale nie łączą się one w długometrażowy film zwany życiem. Nie będąc ex machiną, nie jestem w stanie żyć długo w takim tempie. Zresztą, trudno ten stan nazwać życiem, gdyż życie polega na przeżywaniu, doświadczaniu, rozkoszowaniu się każdym elementem codzienności. Nie mknięciu przez nią niczym sprinter. Dlatego ja jako typ wrażliwca co jakiś czas pękam, uciekam - w sztukę, gotowanie, literaturę. Przestrzeń nie skażoną tak mocno naszymi czasami (jeszcze). Niestety mój bunt długo nie trwa, gdyż tak naprawdę kocham świat, w którym żyję, jaki by nie był. I dalej próbuję go dogonić.Dziś tofurnik, bardziej w wersji dla dorosłych. Gwarantuję, że
doda on pozytywnej energii tym zapracowanym, będącym w ciągłym biegu.

(tortownica o średnicy ok. 24 cm)spód:- 60 ml rozpuszczonego
oleju kokosowego- 50 g
ksylitolu- 120 g
mąki gryczanej- 100 g
migdałów (najlepiej blanszowanych), zmielonych na
mąkę- 1 łyżka
syropu z agawy- 1 łyżka
mleka roślinnego- kilka kropli ekstraktu
migdałowego- 1 łyżeczka pasty waniliowej lub ekstraktu
waniliowego- szczypta
soliWszystkie składniki zagniatam w jednolitą masę.Spód tortownicy wykładam papierem do pieczenia, natomiast jej boki wysmarowuję
olejem.Spód tortownicy wyklejam
ciastem i całość w kładam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok. 15-20 min. Gotowy spód pozostawiam do ostygnięcia.masa "serowa":- 900 g
tofu-
śmietana z 2 puszek
mleczka kokosowego (1 puszka=400ml) - puszka powinny być bardzo mocno schłodzone- 250 g
ksylitolu- 50 ml
amaretto- 3 łyżki
rumu (nie martwcie się,
alkohol wyparuje w czasie pieczenia, pozostanie sam
smal)- sok z 1 i 1/2
cytryny- skórka otarta z 1
cytryny- 2 łyżki pasty waniliowej lub ekstraktu
waniliowego- 3 łyżki
mąki ziemniaczanejOdsączone z zalewy
tofu przekładam do malaksera, dodaję
ksylitol, pastę
waniliową, sok i
skórkę z cytryny,
amaretto i
rum. Całość bardzo dokładnie blenduję. Masa ma być gładka i kremowa. Próbuję i ewentualnie dodaję więcej
ksylitolu lub
soku z cytryny (smak ma być intensywny, ponieważ złagodzi go jeszcze dodatek
śmietany kokosowej). Na koniec dodaję
mąkę ziemniaczaną i ponownie bardzo dokładnie mieszam.Schłodzoną
śmietanę kokosową ubijam na sztywno (tak jak to się robi ze zwykłą
śmietaną). Do ubitej
śmietany wkładam dwie łyżki masy serowej i dokładnie, ale delikatnie mieszam. Następnie
śmietanę przekładam do pojemnika z pozostałą masą
serową i ponownie delikatnie, ale bardzo dokładnie mieszam.Gotowy krem wylewam na wcześniej upieczony, ostudzony spód i wkładam do piekarnika nagrzanego do 160 st. C. Na dno piekarnika wkładam brytfannę wypełnioną gorącą
wodą. Sernik piekę ok. 50 min. Staram się nie otwierać drzwiczek w trakcie pieczenia, by sernik nie popękał. Wyłączam piekarnik i sernik pozostawiam w nim do przestudzenia na ok. 60 min, lekko uchylając drzwiczki. Następnie wyciągam go z piekarnika i studzę w formie.
galaretka z
espresso:- 120 ml podwójnego
espresso- 120 ml
wody- 1 łyżeczka agaru
Espresso wraz z
wodą zagotowuję. Dodaję agar i dokładnie mieszam. Gotuję ok. 5 min. Zdejmuję masę z palnika i polewam nią tofurnik.Całość wkładam do lodówki, najlepiej na całą noc.Smacznego!