ßßß Cookit - przepis na Cake pops z urządzenia do wypieku ciasteczek - cytrynowe z czekoladą

Cake pops z urządzenia do wypieku ciasteczek - cytrynowe z czekoladą

nazwa

Wykonanie

Jak obiecałam na Fanpage na facebooku - przedstawiam efekt pierwszej próby wykonania cake pops przy użyciu "Urządzenia do wypieku miniciasteczek na patyku". Jak widzicie - udało się:) Urządzenie jak najbardziej się sprawdza:) A biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że kosztowało całe 25 zł to jestem z niego bardzo zadowolona:)
Po dzisiejszy przepis sięgnęłam do źródła, czyli na stronę Biedronki (głównie ze względu na to, że nie wiedziałam jak gęste ma być ciasto i jak długo ma się piec w urządzeniu). Wyszły na prawdę pyszne - po oblaniu czekolada i odstawieniu do zastygnięcia zrobiły się mięciuteńkie, słodkie od czekolady i z wspaniałym cytrynowym posmakiem:)
SKŁADNIKI: (na 36 kuleczek)
100 g cukru (ok. 1/2 szkl)
100 g mąki (ok. 2/3 szkl)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
ewentualnie cukier waniliowy
40 g bardzo miękkiego masła
1 jajko
100 ml mleka
1 łyżka śmietany 18%
skórka otarta z 1 cytryny
Dekoracja:
1/2 tabliczki mlecznej czekolady
posypki cukrowe, zmielone orzechy, pokruszone płatki migdałowe itp.
ewentualnie zamiast czekolady i posypek wystarczy zwykły cukier puder (wypróbowałam i też jest pysznie) albo np. lukier cytrynowy
1. Sypkie składniki (mąkę, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia i szczyptę soli) wsypać do miski, dodać miękkie masło i utrzeć mikserem „na piasek”.
2. Mokre składniki (mleko, śmietanę i jajko) ubić osobno w miseczce, wlać do reszty i dokładnie zmiksować. Na koniec dodać skórkę z cytryny i wymieszać (ja z rozpędu wszystkie mokre składniki i skórkę po prostu wrzuciłam do tych suchych utartych z masłem i razem wszystko zmiksowałam - i też się udało).
3. Urządzenie do wypieku ciasteczek rozgrzać (gdy będzie gotowe zapali się zielona lampka), łyżeczką wyłożyć masę w każde wgłębienie* - należy to robić bardzo sprawnie, gdyż ciasto wyłożone do maszyny rośnie naprawdę szybko. Zamknąć pokrywę i piec 5-6 minut. Wyjąć gotowe ciasteczka i odłożyć do wystygnięcia (przy wyjmowaniu będą mięciutkie ale po chwili stwardnieją, a gdy trochę poleżą to znów są mięciutkie i puszyste i takie już pozostają).
4. Czekoladę połamać na kosteczki i rozpuścić w kąpieli wodnej (ja wstawiłam żaroodporną kokilkę do rondelka z wodą) dodając śmietankę do rozrzedzenia. Gdy czekolada będzie bardzo gorąca, garnek zdjąć z ognia (nie wyjmując czekolady z kąpieli) i moczyć w niej każde ciasteczko a następnie obtaczać je w dowolnych dodatkach.
*Żeby nie było zbyt łatwo - trzeba naprawdę wyczuć, ile ciasta włożyć w każde wgłębienie - ja za pierwszym razem nałożyłam je z lekką górką, ale zanim wypełniłam ostatnie to z pierwszych już zaczęło się wylewać ciasto. Za drugim razem zostawiłam troszkę miejsca do krawędzi i okazało się, że było to za mało i ciasteczka wyszły z jednej strony półpłaskie:) Najlepiej chyba jest nakładać ciasto równo z brzegiem wgłębienia i powinny ładnie wyrosnąć. Ale wierzcie mi, jakie by nie były to i tak mają swój urok i są pyszne:)
Uwaga: Polecam używać krótszych, szerszych patyczków, specjalnych do cake popsów (lub można sobie nazbierać patyczków od lizaków). Patyczki do szaszłyków lub wykałaczki nie nadają się do nich.
Żeby patyczki lepiej się trzymały, należy zmoczyć taki patyczek w rozpuszczonej czekoladzie, wbić lekko w kuleczkę i zostawić na chwilę do zastygniecia - wtedy dzięki czekoladzie przyklei się on do ciasta.
Urządzenie i przepis: Biedronka
PS. Tak żeby nie było niejasności - wpis jest całkowicie obiektywny, przez nikogo nie sponsorowany :) Po prostu kupiłam fajny i tani gadżet więc się dzielę opinią z innymi :)
A tak wygląda to urządzenie:
Źródło:http://ktougoscimoichgosci.blogspot.com/2015/03/cake-pops-z-urzadzenia-do-wypieku.html