Wykonanie
Może nie jest to niesamowity przepis czy coś spektakularnie odkrywczego ale myślę, że warto o nim wspomnieć. Prostota jest zachwycająca. Dziś rano odkryłam, że nie mam
chleba. Ok to nie było jakieś wielkie odkrycie ale trochę mnie zaskoczyło. Niepozytywnie bo wyjście do sklepu- aktualnie niemożliwe. Po pierwsze sama mam zakaz wychodzenia po drugie nawet jeśli chciałabym zbiec do sklepu, który znajduje się w
budynku w którym mieszkam, nie
mogę zostawić syna. A zabrać go ze sobą też nie
mogę bo jest jeszcze cały czas chory. A coś trzeba zjeść. Przypomniało mi się, że po ostatnim pieczeniu
chałek (tu) jedną zamroziłam. Teraz przyszła jej kolej. Odmroziła się bardzo szybko i zrobiłam z niej tosty Moim zdaniem to
chałka właśnie najlepiej nadaje się do tostów. Nie rozpada się nawet jeśli jest świeża co czasem w przypadku
chleba, tego czerstwego również, się zdarza. Jest już w miarę słodka więc nie trzeba dużo słodzić i można ukroić duże kawały:) Ale tak na dobrą sprawę każde
pieczywo się nada. Im bardziej czerstwe tym lepiej. Bo lepiej wchłonie masę jajeczną. Ja swoją porcję zjadłam z
dżemem śliwkowym z
wanilią. Ale wszystkie słodkie dodatki sprawdzą się doskonale. Aromat
wanilii jaki roznosi się podczas pieczenia...absolutnie fenomenalny...
Składniki:
chałka (u mnie 5 plastrów)1
jajkołyżeczka
cukru (u mnie trzcinowy)pół szklanki
mlekałyżeczka esencji waniliowej (można użyć
cukru aromatyzowanego
wanilią i esencję pominąć)
masło- ok łyżkadodatki;
cukier puder,
miód,
syrop klonowy,
dżem,
jogurtWykonanie:W misce (wybierz szeroką- taką żeby zmieściła się w niej
chałka) wymieszaj
jajko z
mlekiem,
cukrem i esencją
waniliową.
Chałkę pokrój na kawałki. Na patelni rozgrzej
masło.
Chałkę maczaj w jajecznej
masie i przekładaj na patelnię. Jeśli jest czerstwa pozostaw ją na chwilę żeby wchłonęła nieco płynu. Piecz aż będzie rumiana z obu stron. Podawaj z ulubionymi dodatkami.Smacznego!