Wykonanie
Dzień dobry!Jak zauważyliście, nie często bywam w restauracjach, zdecydowanie bardziej wolę gotować w domu, jednak... czasem zdarzy się wyjść z koleżankami, na pogaduchy w towarzystwie pysznego jedzenia.Oczywiście trudno jest się zdecydować gdzie pójść, gdy powstaje tyle nowych miejsc na kulinarnej
mapie Krakowa...Jakiś czas temu usłyszałam, że nie ma w
Krakowie "kaszarni" czyli miejsca, gdzie można zjeść dania z
kaszą, jakież było moje zdziwienie i radość, kiedy dwa tygodnie temu dowiedziałam się, że na Rynku Głównym otworzyła się Dobra
kasza nasza, czyli lokal z daniami z
kaszą w roli głównej.


Lokal jest usytuowany w kamienicy przy Rynku Głównym 28 (obok Piwnicy pod
Baranami i Wieży Ratuszowej, w bramie), nieco ukryty, ale da się do niego trafić, logo z uroczym ptaszkiem jedzącym
kaszę jest dość przyciągające. Oczywiście na miejsce
przybyłam jako pierwsza, nie lubię się spóźniać, więc optymalnie jest przybyć chwilę wcześniej :-). Dzięki temu miałam okazję na spokojnie przyjrzeć się wystrojowi i menu.


Lokal składa się z kilku sal, ja wybrałam tą z oknem na Rynek, ponieważ wydała się dość przytulna. Jak zobaczycie na zdjęciach wnętrze jest bardzo eleganckie (nawet może zbyt eleganckie, jak na dość "swojskie" dania w karcie). Nowoczesne kanapy w ciekawe wzory, lampki, zdjęcia na ścianach, ale również
kasza. Różne rodzaje zamknięte w butelkach. Co ciekawe kilku
kasz nie znałam, np.
razowego kuskusu. Muszę go poszukać w sklepach :-). Jedyne co radziłabym restauracji, to popracować nad napisami, aby były bardziej eleganckie (oraz aby w menu była każda z
kasz zaprezentowanych w słoikach). Na półce można było też zobaczyć opisy poszczególnych
kasz.


Przejdźmy do menu - oczywiście pierwsze skrzypce grają
kasze - pierwsza karta menu jest właśnie nim poświęcona.
Kasze prosto z pieca, czyli różne rodzaje
kaszy z różnymi dodatkami, zapieczone w piecu, podawane z sosem i zestawem surówek. Bardzo sycący i duży zestaw, podawany na specjalnej desce z zagłębieniami (dodatkowym atutem jest
piwo, za które zapłacimy tylko 2,5 zł, jeśli zamówimy je właśnie do
kaszy). Poza tym w menu znajdują się jeszcze inne, domowe, swojskie dania, takie jak gulasz,
żeberka z
gruszkami, czy też kwaśnica. Warto wspomnieć, że to nie pierwsza taka restauracja w Polsce, wcześniej można było tych przysmaków spróbować w Zakopanym.

Każda z nas postanowiła zamówić inną
kaszę.Ja wybrałam
Boczek ze
śliwkami suszonymi czyli
kaszę gryczaną,
śliwki,
boczek,
cebulkę i
zioła podane z
sosem chrzanowym. Bardzo sycące danie, mimo mojej miłości do
kaszy gryczanej i połączenia
boczek-
śliwka, nie byłam w stanie zjeść do końca.

Ania wybrała Peklowaną kruszkę wieprzową czyli
kaszę perłową z kruszonym
schabem,
cebulką i
ziołami oraz
sosem czosnkowym.

Małgosia
Kurczaka curry z
czarnymi oliwkami czyli
kaszę perłową z
piersią z kurczaka,
czarnymi oliwkami,
cebulką i
miodem, podaną z
sosem czosnkowym.

Justyna Karmelizowane
jabłka i wiejską
kiełbasę czyli
kaszę perłową z
kiełbasą,
jabłkami,
majerankiem i
cebulką, podaną z
sosem chrzanowym.


Każde ze spróbowanych przez nas dań było pyszne, nie było do czego się przyczepić :-). Może nie są to małe wizualne arcydzieła, które zachwycą podniebienia koneserów kuchni chociażby molekularnej, ale na pewno te dania zadowolą osoby, które chcą się najeść i spędzić czas w bardzo przyjemnym miejscu. Dodam, że ceny są również zadowalające, więc jeśli szukasz miejsca na obiad na Rynku w
Krakowie, to mam nadzieję, że trafisz pod właściwy adres :-). Warto wspomnieć, że obsługa też jest bardzo miła i pamięta o gościach.




Z dziewczynami, od lewej Justyna, ja, Małgosia i Ania :-).Restaurację jeszcze kiedyś odwiedzę, aby spróbować innych dań z karty.Dziękuję za uwagę i pozdrawiam! :-)