ßßß
Wyjęłam gofrownicę :))) Co oznacza, że w najbliższym czasie jej nie schowam i moja rodzina będzie karmiona goframi do znudzenia. A na blogu można się spodziewać serii wpisów o gofrach. Na początek - przepis bazowy . Potem będą modyfikacje z dynią, z marchewką. Ah, mniam!Jeśli macie dużo czasu - polecam nasmażyć ich więcej i po ostudzeniu - zamrozić. Dzięki temu w sytuacji awaryjnej (jak ogromne wieczorne lenistwo ;)) - można je szybciutko wyjąć, wrzucić do gofrownicy i zjeść na kolację z jakąś pastą i kiełkami, jako pyszną kolację na ciepło.Składniki:2 szklanki mąki pszennej (orkiszowej jasnej)2 szklanki mleka (można pół na pół z wodą, można z samą wodą)1 łyżeczka proszku do pieczenia (nie więcej, bo gofry będą gorzkawe)szczypta soli1 łyżeczka brązowego cukru1 łyżka domowego cukru waniliowego1/3 szklanki oleju rzepakowego2 jajka (żółtka oddzielone od białek)Wszystkie składniki oprócz białek wymieszać (do powstania masy bez grudek - ja to robię ręcznie i nie zajmuje to jakoś dużo czasu). Białka ubić na sztywną pianę i wymieszać z ciastem.Piec w rozgrzanej gofrownicy przez około 2 - 3 minuty. Studzić na kratce.