Wykonanie
W dzieciństwie go nienawidziłam! Teraz za nim przepadam :). Gotuję go z dodatkiem
suszonego grzybka i dodaję
kaszy jaglanej. Cenię bardzo
kaszę jaglaną za jej moc i zawsze gdy dopada mnie przeziębienie żywię się głównie nią. Gotuję wtedy właśnie krupnik lub zajadam ugotowaną z pieczonym
jabłkiem . Kiedyś gotowałam krupnik na skrzydełkach
kurczaka lub kawałku
piersi kurczaka. Niestety jakoś cały czas nie
mogę się przekonać do jedzenia
mięsa. Źle się po nim czuję i myślę, że to pewnie kwesta chemii która jest w nie ładowana, dlatego mój dzisiejszy krupnik jest ugotowany tylko na warzywkach, i to na warzywkach nie byle jakich bo z ogrodu mojej mamy wyhodowanych na tzw. naturalnym kompoście :).


składniki:2 łyżki
oliwy extra vergin2
listki laurowe1
ziele angielskieodrobina
lubczykukilka ziaren
zielonego pieprzusól i
pieprz do smaku1-2
suszone grzybki2
marchewkikawałek
selera i
pora1 większa
pietruszkaświeża
natka pietruszkiodrobina przeciśniętego przez praskę
czosnku do smaku4 łyżki stołowe opłukanej na sitku
kaszy jaglanej.przygotowanie:warzywa myję, obieram, kroję, wrzucam do garnka (oprócz
pora i
natki pietruchy) dolewając
oliwę i chwilkę przesmażam. dodaję
przyprawy, umyte i namoczone wcześniej
grzybki, zalewam
wodą (1,5 l) i dopiero teraz wrzucam
pora i
natkę. na wolnym ogniu gotuję 15 minut. następnie wyławiam
pora i nać, wyrzucam i dodaję
kaszę. gotuję do miękkości. na koniec jeszcze doprawiam zupę do smaku, jeśli jest zbyt gęsta dolewa odrobinę
wody. posypuję umytą, drobniutko posiekaną
natką pietruszki.gdy dopada mnie jakieś okropne przeziębienie i walczę z choróbskiem, wówczas taki krupnik przyprawiam delikatniej i gotuję na wywarze warzywnym bez wcześniejszego przesmażania jarzynek.smacznego wszystkim :)