Wykonanie
Ten tydzień nie sprzyjał gotowaniu i blogowaniu... Wychodziłam na uczelnię wcześnie, wracałam późno ledwo trzymając się na nogach... Nie twierdzę, że nie
jadłam nic, ale po prostu nawet jak dałam radę coś na szybko ugotować to nie miałam czasu robić temu zdjęć i publikować ich na blogu.W celu odbicia sobie tego tygodniowego zaniedbania dziś obiad był zdecydowanie "slow". Powoli pyrkający w garnku gulasz, placki ziemniaczane, zapachy i smaki, które uwielbiam.Jeśli chodzi o placki, to są dwie szkoły: większość przepisów
mówi, żeby zetrzeć do nich
ziemniaki na tarce, ale my nie przepadamy za taką konsystencją i miksujemy je na gładko :)
Potrzebujemy:ok. kilogram dobrej jakości
mięsa wołowego1 dużej
cebuliok 300g
pieczarekulubionych przypraw (
ziele angielskie,
liść laurowy,
owoc jałowca,
sól,
pieprz,
tymianek...)
ziemniaków - nie podaję proporcji, bo to zależy ile chcemy placków
mąkijajkaCebulę kroimy w piórka i szklimy na
oleju. Dodajemy pokrojone w kostkę
mięso i obsmażamy. Dodajemy
przyprawy, oprócz
soli - żeby
mięso nam nie stwardniało.
Pieczarki kroimy w plasterki (same kapelusze) i dorzucamy do
mięsa. Całość dusimy do miękkości w razie potrzeby podlewając
wodą.Gdy
mięso zmięknie dodajemy
sól i zagęszczamy sos
mąką.
Ziemniaki obieramy i miksujemy. Dodajemy
sól,
mąkę i
jajko tak aby otrzymać odpowiednią konsystencję.Na rozgrzanej patelni formujemy placuszki i smażymy na rumiano z obu stron.Placki wykładamy na talerz i przykrywamy gulaszem. Smacznego!