Wykonanie
Jaram się wszelkimi pastami do
chleba własnej roboty, nieważne jaka, z czego, te domowe są zwyczajnie najlepsze, nawet jeśli nie są jakieś wyszukane.Na pastę z
białej fasoli szykowałam się już jakiś czas, zwłaszcza po rozmowie z koleżanką
Magdą....w szatni ukochanej, czyli przed treningiem :D Miał być
smalec z ów
fasoli, ale.....że sprawa przeciągnęła się w czasie, to powstała dziś....A że rano, że szybko, bo mamo, mamo to, tamto, to....i pasta musiała być na
cito, bo w lodówce mej
masła nie uraczysz, no chyba, że pod ciasto albo dla
młodej takie swojskie, najlepsze...No to fruu! Do malaksera z ów
fasolą, dla dodania smaku, ostrości,
musztarda dijon,
zioła i tyle w temacie.Nie ma dziś kombinowania ;pPomyślałam jednak PO zrobieniu smarowidła, że wiecie z czym byłoby też mega smaczne? Z
pieczarkami i
cebulką...przesmażonymi na odrobinie
masła,
zioła do tego i hoł hoł hoł, jestem w niebie!Och! Następnym razem, oj....<3A Wy, lubicie pastę z udziałem białej fasoli?? Nam posmakowała, no bo jakże by inaczej, zwłaszcza, że oboje wielbimy
musztardę dijon . Jest wyrazista, wystarczy odrobina, a podnosi walory smakowe dressingów czy choćby past....na grilla też się przyda, zapewniam ;pPrzygotowanie: 10 minutKoszt: puszka, tj 3-4 złSkładniki:puszka
białej fasoli jaś4 łyżeczki
musztardy dijon Maille
kurkuma wedle uznania
sól morska,
pieprz świeżo zmielonyświeży
tymianek wedle uznania
natka pietruszki wedle uznania
sezam prażony - 3 łyżki
dymka dla ozdoby
Sezam prażę na suchej patelni, po uprażeniu na chwilę odstawiam, niech przestygnie.Do misy malaksera wkładam poszczególne składniki, miksuję na jednolitą masę, doprawiam na sam koniec wedle uznania. Pamiętajcie, że
musztarda dijon jest dosyć wyrazista w smaku, ostra przy tym.







