Wykonanie
Owszem. Nie znałam szczerze mówiąc, ale już znam i choć smak jak na
pietruszkę przystało specyficzny,o ile można to tak nazwać...to zupa bardzo przyjemna w smaku, kremowa, jakby słodkawa, pikantna dzięki
gałce muszkatołowej...Jest przebanalna, szybko się ją przyrządza, więc coś idealnego dla mnie;pNa przepis wpadłam jak to zwykle bywa przypadkiem, bo w jednej z tych moich książeczek,tak sobie przeglądam, a tu proszę...niby nic a jednak.Nie wiem czy podzielicie mój zachwyt, polecam...o.Przygotowanie: 30 min maxKoszt: 4 złSkładniki:około 1/2 kg
pietruszkido litra
wody + 3 łyżki do ciastapęczek
natki pietruszki3 łyżki
mąki pełnoziarnistej1 łyżka
masłaolej do smażenia
sól,
pieprz,
gałka muszkatołowaPietruszkę obieram ze skóry, myję, kroję na plastry.W garnku rozgrzewam dwie łyżki
oleju i
masło, dodaję
pietruszkę i podsmażam chwilę.Dolewam
wodę i gotuję jakieś 15 minut. Doprawiam do smaku, po czym miksuję zupę na krem.
Natkę myję dokładnie, osuszam.Z
mąki, 3 łyżek
wody i
soli wyrabiam ciasto. Mnie nasypało się nieco więcej
mąki, toteż odpowiednio dodałam
wody, na oko tak zwane, ale sami zauważycie, kiedy ciasto jest dobre, ma być jak na naleśniki mniej więcej.Na patelni rozgrzewam
olej, kawałki
natki maczam w cieście po czym wrzucam na patelnie, smażę na złoty kolor.Osuszam ręcznikiem nadmiar tłuszczu, podaję z kremem
pietruszkowym ;)
Powiem Wam, że obawiałam się tej smażonej w cieście
pietruszki, no bo jak to?!Ale ale ale, to jest dobre, smaczne!!! Dzięki niej zupa jest jeszcze smaczniejsza, bardziej wyrazista.
***
Sorki za zdjęcia, jak się
smoli, to wszystko na raz...począwszy od odkurzacza, skończywszy na akumulatorkach do aparatu i samym kompie. Ewidentnie mam dobry dzień, nie ma co;pMoja cierpliwość wynosi
zero, ciśnienie zaś 150 ! ;pTo miłego dnia!:)