Wykonanie
Cudowne kruche łakocie, słodka
beza, maślane
ciasteczko, kwaskowate powidło, poezja. Najlepsze na drugi, trzeci dzień, mam nadzieję, że u Was dotrwają do tego czasu. Z podanych proporcji wychodzi ich 3 blachy (nieposkładanych).Przepis podpatrzony tutaj, podaję z moimi małymi zmianami.



ciasto:0,5 kg
mąki pszennej250 gramów zimnego
masła lub
margaryny3
żółtka (z
jajek M)3 - 4 kopiaste łyżki kwaśnej gęstej
śmietany 18% (napisałam 4, bo moja łycha w tym przypadku była duża, poszło mi około 3/4 kubeczka 200 gramowego)2 kopiaste łyżki
cukru pudruszczypta
solibeza:2
białka200 gramów
cukru pudru1 słoiczek ( około 330 gramów) gęstego
śliwkowego powidła lub
dżemu z czarnej porzeczkiMąkę przesiać z
cukrem,
solą, dodać zimny tłuszcz, posiekać na "grubą kruszonkę", wbić
żółtka, dodać
śmietanę, zagnieść kruche ciasto.Zawinąć je w folię aluminiową, włożyć na około godzinę do lodówki.

Białka ubić na sztywno, dodać
cukier puder, zmiksować na puszystą
bezę.


Ciasto pokroić na 3 części. 2 z nich zawinąć w folię, włożyć na czas wałkowania trzeciego do lodówki.Pozostały kawałek ciasta rozwałkować na lekko posypanym
mąką blacie na grubość około 3 mm.UWAGA: Ciasto wałkować dość cienko, ale nie za cienko, gdy będzie zbyt grube,
ciasteczka nie zdążą się dopiec, gdy będzie zbyt cienkie, przypieką się na końcach. Zasada: Ciasto ma być odrobinkę grubsze niż ciasto na pierogi.Kieliszkiem do
wódki wycinać kółeczka.

Układać blisko siebie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

Z wierzchu smarować cienką warstwą lukru
bezowego.UWAGA:
Powiem jak zrobić, żeby praca szybciej Wam szła. Najpierw jedną łyżeczką nakładamy po kropli
bezy na każde
ciasteczko, a
potem drugą łyżeczką kolistymi ruchami rozcieramy ją po całości
ciasteczka, zostawiając brzeżki puste.

Piekarnik nagrzać do 180 stopni, piec około 18 minut, do zezłocenia się
bezy (funkcja grzania góra - dół, bez termoobiegu, na środkowym poziomie).Upieczone
ciasteczka wykładać delikatnie do ostudzenia na sporą tacę.

To samo uczynić z resztą ciasta i
bezy.Kiedy wszystkie
ciasteczka będą już upieczone, przekładamy je
dżemem lub powidłem i sklejamy po dwa. Odstawiamy na kilka - kilkanaście godzin do "przesiąknięcia" :)