Wykonanie
Pamiętam jak babcia wyciągała kocioł, rozpalała w piecu, zdejmowała lub zakładała żeliwne kręgi ( w zależności od intensywności ognia) i cały dzień gotowała bigos.... czasem zamieszała drewnianą łychą, innych nie uznawała- mówiła, że psują smak, coś w tym jest.. Co jakiś czas dodała kolejny składnik. W domu unosił się aromat potrawy, zaczynały pojawiać się w kuchni skuszone zapachem gąbki, a babcia- dawała sobie czas, bigosowi też. Pyrkał sobie powoli do kolacji, na której była pierwsza degustacja. Na drugi dzień znowu zagotowała i podała go do obiadu. Trzeciego dnia wyparzała słoiki i zapełniała pozostałym bigosem, który z dnia na dzień stawał się coraz smaczniejszy- mniammmm... A oto przepis, którego nauczyłam się od niej i chcę by pozostał w pamięci moich dzieci i kiedyś wnuków- niezmieniony.1,5 kg kwaśnej
kapusty1,5 kg
słodkiej kapusty1
golonka70 dag
boczku świeżegookoło 70dag
wędzonej kiełbasy (może być śląska,
podwawelska, zwyczajna)kilka
marchewek jeśli potrzeba- zbyt mało w
kapuście6
cebul6
suszonych grzybków20g
pieprzu10g
ziela angielskiego6
liści laurowych3
owoce jałowca10g
papryki słodkiej600g
koncentratu pomidorowego 30%380g
ketchupu pikantnego
Kapustę poszatkować, wrzucić do garnka kiszoną, zalać
wodą i gotować aby troszkę zmiękła, dodać
kapustę słodką, pokrojoną
cebulę,pokruszone
grzybki i pozostałe
przyprawy, włożyć
golonkę, następnie
boczek i dalej gotować (aż
mięso będzie odrywało się od kości. Wtedy wyjąć, usunąć kości, rozdrobnić i ponownie wrzucić). Dodać pokrojoną
kiełbasę . Niezmiernie istotny jest rodzaj użytego
mięsa: z kości wydobywa się naturalny żel, który zagęści potrawę natomiast
boczek odpowiednio ją natłuści dając
wywar- bazę, którą zagęści żel z kości. W ten sposób
mięso nie będzie zbyt suche a
kapusta zbyt tłusta.Gotować jeszcze 1,5 godziny. Po tym czasie dodajemy koncentrat i
ketchup. Odtąd trzeba będzie uważać by
kapusta nie przypaliła się, bowiem koncentrat ma to do siebie , że lubi przywierać do garnka. Gotujemy jeszcze 10 min i odstawiamy do następnego dnia, w którym doprowadzamy do gotowania i trzymamy na wolnym ogniu 10 min, następnie odstawiamy. Czynność powtarzamy trzeciego dnia.Dopiero po tym czasie można powiedzieć , że bigos uzyskał pełny aromat. Taki można wkładać do słoików 900ml- pasteryzujemy 40 min.Uwagi!Uważać z
grzybkami- zbyt duża ich ilość spowoduje , że bigos będzie gorzki, ich brak zepsuje smak.Nie gardźcie
boczkiem zamieniając go chudym
mięsem-
szynka czy
schab staną się suche i wiórowate, wcale nie będą smaczne.Należy rozróżniać
kapustę kiszoną i kwaszoną ! Ta pierwsza powstaje w toku naturalnego
kiszenia kapusty przesypanej
solą, natomiast kwaszona to nic innego jak kilkudniowa
kapusta zalana lub zasypana(TAK, tak!- tak nas oszukują producenci wykorzystując dwuznaczność brzmienia nazw!)
octem ciekłym lub postacią sypką- jeszcze gorszym badziewiem- taką mieszankę zamyka się i za 3 dni sprzedaje jako
kapustę kwaszoną- jest kwaśna, ale to nie ta kwaśność, która jest nam potrzebna w kuchni- no i nie jest zdrowa.Ostatnio ciężko dostać dobrze przekiszoną
kapustę kiszoną, dlatego nie wylewajcie odciśniętego z niej soku- gdy bigos będzie za słodki, należy ja po prostu do niego wlać:)Jeśli macie zbyt słabo kwaśną
kapustę- po prostu darujcie sobie świeżą.Rady babci1.
Kapustę kisi się do 1 listopada, wtedy nie ma tendencji do gnicia2. bigos przyrządza się najwcześniej w styczniu- kiedy
kapusta już dobrze przekiszona, jak to mówiła- stara3. z
młodej kapusty kiszonej nie wyjdzie dobry bigos4. styczniowy bigos warto zamknąć w słoiku- później będzie na wyciągnięcie ręki, np gdy zjawią się niespodziewani goście5 wraz z czasem bigos nabiera smaku i aromatu- warto więc gotować go kilka dni, a w słoiku pozostawić na 3 miesiące- wtedy jest najsmaczniejszy.