Wykonanie

Naczytałam się ostatnio trochę na temat wegańskich ciast i chciałam spróbować w końcu takie zrobić. Oprócz pieczonych batoników (takich jak te) nie robiłam jeszcze wegańskich wypieków. To mój debiut ;) Tym razem okazało się, że nie mam w domu ani grama
jajka, a chcieliśmy zjeść ciasto, więc... trzeba było improwizować. W ten sposób powstało to ciasto. Oczywiście musiało być
czekoladowe. Wprawdzie użyłam do niego
miodu, ale by było całkowice wegańskie można go zamienić, np. na
syrop z agawy. Wyszło przepyszne! I bardzo szybko zniknęło...Składniki (moja blacha ma format 33x23cm):2 łyżki
siemienia lnianego, zmielonego6 łyżek gorącej
wody1 szkl
mleka sojowego (lub innego roślinnego)1 łyżka
soku z cytryny2 łyżki
syropu z agawy /miodu (lub innej substancji słodzącej)1 łyżka
proszku do pieczenia2 łyżki karobu7 kopiastych łyżek
mąki razowej (użyłam orkiszowej)1/3 szkl
oleju z pestek
winogron3/4 szkl
malin3/4 szkl
jagódZmielone
siemię lniane wymieszałam z
wodą, odstawiłam.
Mleko wymieszałam z
cytryną,
olejem,
miodem i namoczonym
siemieniem lnianym. Następnie dodałam karob,
mąkę i
proszek do pieczenia. Ciasto wylałam do wysmarowanej blaszki, na górze ułożyłam
owoce.Piekłam 30 minut w temp. 180 stopni. Po ostudzeniu posypałam
cukrem pudrem (zmieliłam
brązowy cukier nierafinowany) i pokroiłam.