Wykonanie

Kocham szarlotki, a ta plasuje się wysoko na mojej liście ulubionych..Pyszna,
maślana w smaku, plus obfitość
jabłek - to jest to!Robiłam ją jakiś czas temu (tydzień może) a już tęsknię za jej smakiem.Nieraz już wspominałam na łamach bloga że
twaróg i
jabłka to boskie połączenie.Co
dziwne, w tym cieście wcale nie czuć
sera, a dzięki niemu ciasto zyskuje inny wymiar, nie jest takie "typowe".Podpatrzone na blogu Bake&Taste u Kasi.


inspiracja300 g
mąki200 g
cukru2 łyżki
mąki ziemniaczanej1 łyżeczka
proszku do pieczenia200 g zimnego
masła250 g tłustego
twarogu ( u mnie półtłusty)2
jajka1,5 kg
jabłek obranych i pokrojonych w plastrysok i skórka z połowy
cytrynypłaska łyżka
przyprawy do szarlotki(w składzie:
cynamon,
goździki,
imbir,
kardamon)1 łyżka
cukru (jeśli
jabłka są kwaśne)Całość wykonałam ręcznie.Najpierw łączymy suche składniki, później dodajemy
masło i tworzymy kruszonkę. Kolejno dodajemy
ser pokruszony w dłoniach i wyrabiamy z kruszonką.Na koniec dodajemy
jajka i zagniatamy całość.Ciasto wychodzi bardzo miękkie, nie
daje się wałkować. Wstawić je do lodówki.Kiedy ciasto się chłodzi należy obrać
jabłka, usunąć środki i pokroić w plastry (cieńsze/grubsze - jak wolicie). Posypać je
skórką z cytryny i skropić
sokiem cytrynowym, dodać
przyprawę. W przypadku
jabłek kwaśnych dodać łyżkę
cukru.Po obraniu
jabłek piekarnik nagrzać do 180ºC z termoobiegiem.Ciasto podzielić na 2 części. Pierwszą część ciasta przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i rozsmarować na całej powierzchni (ja robiłam to zwilżoną dłonią). Ciasto może się lepić, więc najlepiej odrywać kawałki i wylepiać nimi blachę. Na przygotowane ciasto wysypać
jabłka, przyklepać, po czym wyłożyć na nie drugą część ciasta - tą samą metodą, co w przypadku
spodu: odrywać po kawałku ciasta, rozpłaszczać je w dłoni a następnie układać na jabłkach niczym puzzle. Wyrównać lekko.Szarlotkę piec przez ok. 40 min - do zezłocenia wierzchu. Przed podaniem posypać
cukrem pudrem.

Zobowiązałam się odpowiedzieć na pytania Elexis z bloga Kuchnia Elexis, która wyróżniła mnie w Liebster Blog, co czynię i bardzo dziękuję za miłe słowa i nominację.Wybacz kochana, ale wymigam się od dalszej części zabawy z nominacjami.Jest tyle fajnych blogów że nie mam siły wybierać:DCzujcie się wszyscy zaproszeni !A oto lista trudnych pytań:1. Wczesne wstawanie czy spanie do południa?Z konieczności ranne wstawanie, obecnie lubię się wyspać choć raz w tygodniu :)2. Gotowanie czy konsumowanie?Jedno z drugim jest dla mnie nieodłączne i równie miłe.3. Kolacja przy świecach w domu czy w restauracji?eee...w restauracji, bo w domu bym musiała gotować:)4. Książka czy film?trudny wybór, wolę nie wybierać :)5.
Truskawki czy maliny?
maliny....i
truskawki6. Znajomi czy rodzina?rodzina7. Praca czy leniuchowanie?jedno i drugie, leniuchowanie bez pracy nie jest takie przyjemne i odwrotnie8.
Słodycze czy owoce?Ależ trudne pytanie.. w takim razie zdrowe
słodycze z
owocami!9.
Sport czy opalanie?trochę tego, trochę tego10. Dzieci czy podróże?podróże z dziećmi ;)11. Na pieszo czy samochodem?pieszo do samochodu :)lubię chodzić, ale jazdę samochodem też bardzo sobie cenię bo jestem trochę wygodna :)