Wykonanie

Po tym jak moi panowie zaczęli nawalać podczas robienia zakupów, musiałam sama przejąć to zadanie... O litości! Ja naprawdę lubię robić zakupy, ale nie w warunkach, w których ciężko się wyminąć w marketowych alejkach wózkami i walczyć o miejsce parkingowe tam, gdzie zwykle nie ma z tym problemu... Ale dałam radę... mąż wyliczył mi, że przydźwigałam z samochodu jakieś 20 kg na raz... jakby nie patrzeć dźwigałam na drugie piętro... i mam nadzieję, że to już ostatnie takie dźwiganie przed tymi świętami ;-)A dzisiejszy przepis jest zdecydowanie dla tych z Was, którzy lubią łączyć wyraziste smaki... wymyśliłam sobie to wczoraj pod wpływam chwili :-) mnie smakowało, mam nadzieję, że innym też...SKŁADNIKI600 g marynowanych płatów
śledziowych3 duże
cebule3 ziarna
ziela angielskiego2
goździki1 łyżka
majeranku1 łyżeczka
kolendry1 łyżeczka
cukrupo 1/2 łyżeczki
tymianku,
rozmarynu,
estragonu, słodkiej i
ostrej papryki,
pieprzu3 łyżki
oleju rzepakowego1 czubata łyżka pasty pomidorowej3 łyżki
keczupu (ja dałam łagodny, ale spokojnie może być pikantny)
Śledzie pozbawiamy skóry, a następnie kroimy w kawałki o długości ok. 2 cm.
Cebule obieramy i kroimy w ćwierćplasterki. Na patelni rozgrzewamy
olej i wkładamy
cebule oraz wszystkie
przyprawy. Smażymy na małym ogniu od czasu do czasu mieszając, aż
cebula będzie miękka. Następnie dodajemy pastę
pomidorową i
keczup, dokładnie mieszamy, smażymy jeszcze przez przez chwilę (ok.2 minut), po czym wyłączamy, dodajemy
śledzie, delikatnie mieszamy (żeby kawałki się nie rozleciały) i pozostawiamy do całkowitego wystudzenia. Podajemy schłodzone.