Wykonanie

Na zewnątrz temperatury minusowe, także
fasolka po bretońsku będzie idealna na zimowy obiad. Jest bardzo syta, nie wymaga gotowania "dodatków" do obiadu, bo można
fasolkę zjeść ze świeżą
bułką i też smakuje idealnie. Nie wymaga dużego nakładu pracy, a jest pyszna. Dość często się jej nie gotuje, dlatego zawsze smakuje. Ja ją uwielbiam.Składniki:1 kg
fasoli typu Jaśokoło 700 g passaty (
przecier pomidorowy)1 duże wędzone
żeberko0,5 kg ulubionej
kiełbasy1 duża
cebulasól,
pieprz,
majeranek, słodka mielona
papryka, 3-4
liście laurowe, 5 ziaren
ziela angielskiego2 łyżki
mąkiSposób przyrządzenia:
Fasolę należy przepłukać
wodą, a następnie umieścić ją w garnku, w którym będziemy gotować. Zalewamy
wodą około 5 cm powyżej poziomu
fasolki i moczymy całą noc.Następnego dnia nie wylewamy
wody, w której moczyła się
fasolka, tylko w tej samej gotujemy ją do miękkości. Nie solimy!!!!!!!!!!!! bo
fasola będzie się baaaaardzo długo gotować. Dodajemy
liście laurowe oraz
ziele angielskie. Gotowanie może potrwać nawet 1,5 godziny. Po godzinie po prostu spróbujcie, czy czasem
fasola nie jest już miękka. Ja na samym początku, do gotującej się
fasoli, dorzucam wędzone
żeberko. Kiedy
żeberko będzie mięciutkie, na tyle że
mięso zacznie odchodzić od kości, możemy je wyjąć, obrać i pokrojone
mięso dorzucić do gotowej
fasolki.Na patelni smażymy
cebulę pokrojoną w drobną kostkę. Dorzucamy także
kiełbasę pokrojoną w kostkę. Całość wrzucamy do garnka już na samym końcu.Kiedy
fasolka będzie już miękka, dodajemy
przecier pomidorowy, wrzucamy
mięso z
żeberka, podsmażoną
cebulę z
kiełbasą. Całość dopiero doprawiamy
solą,
pieprzem,
papryką oraz dużą ilością
majeranku (jeśli ktoś lubi). Jeśli uznacie, że danie mogłoby być troszkę bardziej gęste, to do szklanki nalewamy do połowy
wody i rozrabiamy w niej 2 łyżki
mąki, dokładnie mieszamy i dolewamy do garnka z
fasolką, czekamy chwilkę, by się zagotowało i obiad mamy gotowy.