Wykonanie
Ja wstałam wściekła bo mogłam nie wstawać, ale wykorzystałam ten czas...pobiegłam do kuchni i stwierdziłam, że poprawię sobie humor śniadaniem...pierzynkową wersją placuszków owsianych. A
czemu pierzynkową? Bo pobiegłam na górę z
kubkiem kakao i placuszkami, weszłam pod kołderkę i udawałam, że mnie nie ma...znikłnęłam z ksiązką, pysznym, słodkim smakiem i tą nutką lenistwa trwałam do późnego popołudnia...mniam :)

Do przygotowania placuszków potrzebaszczypta
proszku do pieczeniamąka pszenna-pół szklanki
śliwki suszone- 3 pokrojone na drobno
płatki owsiane-pół szklanki
olej do smażenia- odrobinka
mleko sojowe- ok pół szklanki
miódjogurt sojowy/ zwykłyWszystko ( oprócz
śliwek,
jogurtu i
modu) wymieszać w miseczce lub dla leniwych- wrzucić do blendera i zrobić brrrrr :) Powinno
mieć to konsystencje lekko gęstszą od naleśnikowego ciasta, jeżeli wyjdzie za gęste możecie dać odrobinę
wody, ale ze względu na brak
jajek, radzę zrobić ciasto gęstsze niż rzadsze.Ciasto wlewacie łyżką na patelnię- i jak tylko ciasto osiądzie, posypcie naleśniczka kilkoma kawałkami
śliwek i poczekajcie aż spód się upiecze,
potem przewróćcie delikatnie na drugą stronę i smażcie odrobinę krócej, aby nie przypalić
śliwek.
Sojowy jogurt zmieszajcie z
miodem- według upodobania i zastosujcie to jako sos- pierzynkę :)Placki nie są wysokokaloryczne, a dzięki płatkom i
śliwkom można je uznać za dobre na trawienie.
