Wykonanie
Walka na kule śnieżne,.. zgubiona piłka psa,.. łamanie kija i kijem malowanie na śniegu,.. walka o oddanie kija,.. odnalezienie piłki,.. zgubienie rękawiczki,..kupa śmiechu,.. kupa śniegu,..ślady zająca (?) lecący orzeł,.. zamarznięte jezioro,..kupa psa na jeziorze,.. śnieg za kołnierzem,.. gonitwa po jeziorze,..śnieg w butach,.. rumiane poliki,.. sine usta,.. do domu :)Szybkie rzucenie
okiem na kuchnię i
marchewka...tyle na nią pomysłów porzuconych na facebooku, a ja co? Na przekór-
makaron i siup!


Do dwóch olbrzymich porcji potrzebujeciepenne 150g (lepiej jakby było żytnie/razowe, nie ukrywam!!!)
marchewka duża
pomarańcza olbrzymia lub dwie mniejsze
cynamon szczypta
imbir większa szczypta
miód łyżka
cebula mała
koperek odrobina do przybrania
papryka czerwona pół średniej
cytryna sok 2łyżki
pomarańcza sok 2łyżki ( przy obieraniu
owocu uzbieracie)
oliwaNajpierw obieramy
marchewkę, a
potem używamy obieraczki do tworzenia takich cienkich, długich paseczków. To jest najgorsze bo trwa długo i można się zdenerwować :P Jak już to zrobicie, możecie wrzucić
makaron do wrzątku i zacząć gotować. W tym czasie kroicie drobniutko
paprykę i
cebulkę i smażycie
cebulkę na odrobinie
oliwy. po ok minucie szklenia
cebuli, dodajecie pokrojoną
paprykę i smażycie dalej. Dodajcie
soku z cytryny i dalej "duście" W tym czasie obieracie
pomarańczę i kroicie w cząstki, całkiem spore i dodajecie na patelnię i razem dusicie. Jak makaron? Posolony? :) Dodajecie na patelnię szczyptę
imbiru, szczyptę
cynamonu,
miód, mieszacie i próbujcie jak smakuje, ja nie przepadam za
imbirem i dałam go niewiele, ale możecie szaleć. Jeżeli dobre, dorzucacie
marchewkę i wlewacie sok z
pomarańczy, mieszacie razem na patelni dosłownie chwilkę, aby się zmieszała z sosikiem.
Makaron odcedzacie, wrzucacie na patelnię (możecie już wyłączyć ogień) i mieszacie razem z sosikiem i resztą. Zdejmujecie, nakładacie na talerz i sypiecie pokrojonym
koperkiem.Smacznego :)Organizator: michalina