Wykonanie
Podczas pobytu w Toskanii absolutnie zakochałam się w cantucci i biscotti- malutkich włoskich ciasteczkach podwójnie wypiekanych, z reguły napełnionych
migdałami lub innymi
orzechami. Idąć tym tropem zaplanowałam sobie, że w święta zabieram się za wersję
pistacjowo-
żurawinową, jednak świąteczny przesyt spowodował, że dopiero teraz nadszedł ich czas:)Przepis Nigelli Lawson z jej ostatniej książki ''Nigellissima''.

(z poniższych proporcji otrzymacie ok. 15
ciasteczek; ja zrobiłam je z podwójnej ilości)1
jajko75 g drobnego
cukru do wypieków2 łyżeczki skórki otartej z
pomarańczy125 g
mąki pszennej (dodatkowo odrobina do podsypywania)pół łyżeczki
proszku do pieczenia1/4 łyżeczki
gałki muszkatołowej75 g
orzechów pistacjowych (po wyłuskaniu)50 g
suszonej żurawinyJajka ubić z
cukrem na puszystą i gęstą masę. Dodać
skórkę pomarańczową,
mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia,
gałkę muszkatołową, po czym lekko zagnieść ciasto. Na końcu dodać
żurawinę i
pistacje, po czym zagniatać wszystko jeszcze przez chwilę. Ciasto będzie nieco klejące.Oprószyć blat
mąką i przenieść masę na blat. Uformować podłużny bochenek o rozmiarze ok. 25 x 5 cm, lekko spłaszczyć go z góry.Ciasto przenieść na wcześniej przygotowaną blachę, wyłożoną papierem do pieczenia.Biscotti piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez ok. 25 minut (bochenek powinien lekko się zrumienić).Po tym czasie przełożyć bochenek na deskę do krojenia, po kilku minutach pokroić go w poprzek pod dość
ostrym kątem na małe kromeczki grubości 1 cm.Kromki ponownie ułożyć na blasze i piec ok 10-15 minut (w połowie czasu pieczenia wyjąć blachę z piekarnika i obrócić kromeczki na drugą stronę).Biscotti studzić na kratce kuchennej.Można je długo przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.Wspaniale smakują z filiżanką gorącej
herbaty lub szklanką
mleka.

...I z każdym kolejnym chrupnięciem przenoszę się do przepięknej Florencji...










