Wykonanie
Wreszcie nadeszła w Polsce moja ukochana
pora roku - lato, można upajać się słonce, letnim ciepłym deszczem, a nawet zwyczajna wizyta w warzywniaku wyostrza wszystkie zmysły - szczególnie wzroku i węchu. Naszła mnie ochota na gulasz, taki z
wołowiny i ogromu świeżych warzyw :) ku uciesze
męża - mięsożercy :)Zakupiłam w warzywniaku świeże
marchewki,
pietruszkę,
seler oraz
wołowinę i do roboty!Wybierając
marchewkę - przypomina mi się scena z przezabawnego filmu - "Oświadczyny po irlandzku" (irlandzko-amerykańska komedia romantyczna), z ciętym, doskonałym humorem - kiedy główna bohaterka przebiera
marchewki do potrawy odrzucając kolejne warzywa, bo w przepisie są "trzy średnie
marchewki", a nie może znaleźć
trzech takiej samej długości :pW przepisie na przyrządzany przeze mnie gulasz, także asystują trzy średnie
marchewki, jakkolwiek niezrozumiale to brzmi :)1/2 kg
wołowiny na gulasz3 średnie
marchewki2
pietruszki2 ząbki
czosnku2
cebule4 szklanki
wody1
kostka rosołowa warzywna10-12
suszonych grzybów2
liście laurowe2-3
ziela angielskiesól,
pieprzCebulę pokroić w piórka, zeszklić na
oliwie, następnie
wołowinę pokroić w kostkę i obsmażyć razem z
cebulą.
Marchewkę,
pietruszkę obrać i pokroić w talarki,
czosnek posiekać i wrzucić warzywa do
mięsa.Zalać
wodą, dodać
kostkę rosołową,
zioła poza
sola i
pieprzem, którą najlepiej dodać na końcu i dusić około 2 godzin pod przykryciem, mieszając co jakiś czas. Kiedy
woda odparowuje dolewać co jakiś czas - dusić aż
mięsko będzie się przyjemnie rozpadać na widelcu.
Potem doprawić
sola i
pieprzem.Super obiad na 2 dni dla 2 osób :) Idealny z
kaszami :) Na zdjęciu z gryczaną :)
