ßßß
Do przygotowania bajaderek potrzebne będzie:100 g biszkoptów lub herbatników lub domowego biszkoptukawałek (u mnie było to pół keksówki) domowego ciasta czekoladowego lub innego, np. babka drożdżowa piaskowa, zebra, ciasto ucierane, murzynek, na dobrą sprawę cokolwiek byle bez kremu, owoców, galaretki czy innych dodatków, może być za to z bakaliami100 g gorzkiej czekolady100 ml płynnej śmietanki 30-36% (może być także słodka śmietanka 12/18% lub po prostu) mleko1/2 szklanki mleka100 g namoczonych wcześniej rodzynek (chyba że ciasto było już z bakaliami)1 aromat rumowy lub trochę rumu3/4 słoika dżemu (ja użyłam wiśniowego)ewentualnie trochę cukru pudru (jeśli użyte ciasta były mało słodkie)Do polewy:200 g dowolnej czekolady (u mnie 100 g gorzkiej i 100 g mlecznej)50 ml słodkiej śmietanki 30-36%Dodatkowo:wiórki kokosowe, drobno siekane orzechy lub migdały do posypania/obtoczenia ciastekCzekoladę łamiemy na kawałki i wraz ze śmietanką umieszczamy w garnuszku. Rozpuszczamy, cały czas mieszając. Wszystkie rodzaje ciasta, herbatniki czy biszkopty kruszymy drobno i umieszczamy w sporej misce. Dodajemy mleko, rozpuszczoną z czekoladę, rodzynki, aromat rumowy (lub odrobinę rumu), dżem i cukier puder (o ile w ogóle go dodajemy). Całość bardzo dokładnie mieszamy, rozcierając i ugniatając składniki. Odstawiamy do lodówki na 15-20 min. Po tym czasie z ciasta formujemy spore kulki, które układamy na blasze lub desce wyłożonej papierem do pieczenia. Następnie przygotowujemy polewę. Połamaną czekoladę rozpuszczamy razem ze śmietanką i lekko studzimy. (Powinna trochę zgęstnieć, ale nie za bardzo.) Bajaderki możemy całe zanurzyć w czekoladzie i z powrotem odłożyć na papier do pieczenia lub tylko polać je łyżką roztopionej czekolady. Podobnie postępujemy z orzechami/wiórkami kokosowymi. Albo całe ciastka w nich obtaczamy, albo tylko je nimi posypujemy. Ja miałam 100 g siekanych migdałów i szczerze mówiąc taka ilość nie wystarczyłaby na obtoczenie wszystkich bajaderek. Gotowe ciastka umieszczamy w lodówce i z niecierpliwością czekamy, aż polewa zastygnie. Później już tylko z radością konsumujemy :)
Smacznego!