Wykonanie
Hu hu ha, hu hu ha.... no może nie zima jeszcze ale rozgrzewająca zupa przyda się jak najbardziej. Długo chodziła za mną zupa czosnkowa. Chciałam poeksperymentować i zobaczyć czy zachwyci mnie smakiem i zapachem czy wręcz odwrotnie. Przyszedł na nią czas.30 ząbków
czosnku (brzmi strasznie, co?)1
cebula300ml
bulionu warzywnego1 łyżka
śmietanygarstka tartego
grana padanotymianek,
pieprzmasłooliwaPołowę ząbków
czosnku włożyć do naczynka żaroodpornego, przykryć folia aluminiową i upiec - ok 45min w 180 stopniach. W rondelku rozpuścić
masło i wrzucić pokrojon ą w półkrążki
cebulę. Dusić do miękkości. Następnie dodać posiekany
surowy czosnek i podlać
bulionem. Dodać upieczony
czosnek, wyciśnięty z łupinek. Doprawić
śmietaną,
pieprzem i świeżym
tymiankiem, zmiksować. Ja zupy nie
soliłam ze względu na słoność
sera, z którym ją podałam. Na dno miseczki wrzuciłam trochę tartego
sera zalałam zupą, na wierzch wrzuciłam maślane grzanki i posypałam
serem. Im więcej
sera tym zupa bardziej zawiesista i bardziej słona więc trzeba uważać.