Wykonanie
Hu hu ha, hu hu ha.... no może nie zima jeszcze ale rozgrzewająca zupa przyda się jak najbardziej. Długo chodziła za mną zupa czosnkowa. Chciałam poeksperymentować i zobaczyć czy zachwyci mnie smakiem i zapachem czy wręcz odwrotnie. Przyszedł na nią czas.30 ząbków
czosnku (brzmi strasznie, co?)1
cebula300ml
bulionu warzywnego1 łyżka
śmietanygarstka tartego
grana padanotymianek,
pieprzmasłooliwa![](/Data/Images/mamabartka.blogspot.com\2012_slash_11_slash_zupa-czosnkowa-z-grana-padano-i/l/1541929880.JPG)
Połowę ząbków
czosnku włożyć do naczynka żaroodpornego, przykryć folia aluminiową i upiec - ok 45min w 180 stopniach. W rondelku rozpuścić
masło i wrzucić pokrojon ą w półkrążki
cebulę. Dusić do miękkości. Następnie dodać posiekany
surowy czosnek i podlać
bulionem. Dodać upieczony
czosnek, wyciśnięty z łupinek. Doprawić
śmietaną,
pieprzem i świeżym
tymiankiem, zmiksować. Ja zupy nie
soliłam ze względu na słoność
sera, z którym ją podałam. Na dno miseczki wrzuciłam trochę tartego
sera zalałam zupą, na wierzch wrzuciłam maślane grzanki i posypałam
serem. Im więcej
sera tym zupa bardziej zawiesista i bardziej słona więc trzeba uważać.