Wykonanie

Ostatnio mamy rodzinnie fazę na
szpinak.Nigdy go nie lubiłam, zawsze kojarzył mi się z przedszkolną papką w kolorze buro-zielonym, totalnie bez smaku, ew. o smaku trawy.Postanowiłam oswoić wroga wszak zdrowy i trzeba małemu pokazać, że to też jadalne i dobre.I tak zaczęły się eksperymenty ze
szpinakiem, na szczęście dostępny jest fajny w liściach i lekko siekany a nie tylko rozdrobniona miazga :)A jak już zaczęliśmy z tym
szpinakiem to rodzinka ciągle się dopomina i w ciągu ostatnich dwóch tygodni był już chyba z 5
razy w jakiejś formie obiadowej.Dzisiaj jako
cannelloni ze
szpinakiem z
serem pleśniowym blue, zapiekany pod beszamelem.Przepis:opakowanie
cannelloni na tyle
makaronu 2 paczki
szpinaku w liściachłyżka
masła2 łyżki
śmietany 10%
ser pleśniowyświeżo
tarta gałka muszkatołowasólbeszamel: mleko+masło+mąka i ew
mozzarella na wierzch.A co z tym zrobić to wiadomo.
Szpinak rozmrażamy, wrzucamy do rondla, dodajemy
śmietanę,
masło,
sól i sporo gałki oraz
ser. Wszystko dusimy i odparowujemy. Nadziewamy
cannelloni - ja miałam Primo Gusto - nie trzeba gotować przed nadziewaniem nie wiem jak inne, układamy w naczyniu odrobinę posmarowanym
oliwą,

zalewamy beszamelem i układamy ew
mozzarellę. Zapiekamy pod przykryciem z folii aluminiowej 30 minut,
potem 5 minut bez przykrycia.

Pycha, mąż mruczał przy jedzeniu :)