ßßß
Nie było wcale łatwo, bo ja gotować uwielbiam, umiem zrobić coś z niczego - ba to nawet smakuje, ale pieczenie to już inna historia, zostawiam fachowcom.Czasami jednak się złamię i mam ochotę coś upiec, ale często muszę mieć pretekst. Ostatnio koleżanka sprezentowała mi orzechy, dużo orzechów, dając je rzuciła: "zrobisz piernik" i co? No zrobiłam.Tak wielu zdjęć nie prezentowałam chyba z żadnej potrawy, ale tak się cieszyłam, ze pstrykałam i pstrykałam :)


Wierzch przyozdobiłam orzechami i polewą czekoladową. Wyszło ładnie ;)


Nawet nie umiem powiedzieć czy lepszy był zaraz po upieczeniu, czy już jak ostygł, czy na drugi dzień. W każdym razie dawno już się tak nie cieszyłam z mojego wypieku :)A koleżanka od orzechów przesłała słodkiego sms-a :) Więc radość jeszcze większa. Smakowało!
Do dobra, rozpisałam się jak nigdy, więc teraz przepis, tajny, tajemny, rodzinny.Składniki:1/2 margaryny (ja użyłam Kasia)4 łyżki miodu płynnego1 szklanka cukru1 szklanka mleka5 jajek (białka będziemy ubijać na sztywną pianę)3 szklanki mąkiprzyprawa do piernika2 łyżki kakao2 łyżki oleju rzepakowego1 łyżeczka sodyszczypta soliopcjonalnie: 1 szklanka rodzynek lub 1/2 szklanki orzechów do środka, polewa czekoladowa, orzechy i bakalie do przyozdobieniaPrzygotowanie:margarynę, miód i cukier podgrzać i rozpuścić, całość mieszać, wyłączyć gaz i dodać mleko, mieszać - całość odstawić i ostudzić jak ostygnie dodać 5 żółtek i 3 szklanki mąki - całość dokładnie mieszać - ja używałam ręcznego mikseradodać przyprawę do piernika i kakao, mieszaćdodać sodę, szczyptę soli i olej, dokładnie wymieszaćubić białka na sztywną pianę i dodać do masy, całość delikatnie wymieszać łyżką na koniec dodać rodzynki bądź orzechy, ja użyłam orzechówcałość przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia (ja użyłam prostokątnej, ale myślę, że w okrągłej będzie przede wszystkim wyższy)wstawić do piekarnika, na 180 stopni, 40 minutpo upieczeniu odczekać jak ostygnie i przyozdobić polewą czekoladową i orzechami
Teraz pomyślałam, że piernik można przekroić wzdłuż i wysmarować konfiturą śliwkową. Choć, mój był tak idealny, nie za słodki, nie piekący w język od przyprawy piernikowej - idealny, że już niczego nie potrzebował.Smacznego!