ßßß Cookit - przepis na Kuchnia "Objazdowa" ;): na pierwszy ogień rzucam szarlotkę

Kuchnia "Objazdowa" ;): na pierwszy ogień rzucam szarlotkę

nazwa

Wykonanie

Skoro zebrałam się w sobie i postanowiłam zacząć pisać bloga dotyczącego m.in. tematów kulinarnych, to chciałabym zacząć z grubej rury :)
Przedstawiam szarlotkę, której smak chodził za mną od tygodni.
Oryginalny przepis pochodzi z tej strony :)
Ta, którą przedstawię poniżej, zamiast mąki pszennej ma mąką krupczatkę oraz nie surowe, a przesmażone jabłka z rodzynkami i cynamonem (miałam kiedyś wpadkę "szarlotkową" - świeże jabłka rozwodniły spód i ciasto nie wyszło).
Cytując za autorką przepisu - ciasto jest rzeczywiście obłędnie pyszne i jak na dziś dzień moje ulubione:)
Podałam je jeszcze ciepłe z lodami truskawkowymi i mrożonymi malinkami.
Poniżej piękna szarlotka w swojej całej okazałości:
Mój przepis
Ciasto:
3 szklanki mąki krupczatki
1 kostka margaryny (ja używam zawszę margarynę Palmę "z Murzynkiem")
4 łyżki cukru
5 żółtek (białka pozostawić, będą potrzebne do piany)
2 łyżeczki proszku do pieczenia
opcjonalnie cukier waniliowy
Piana:
5 białek jajek
3/4 szklanki cukru
Dodatkowo:
bułka tarta - podsypujemy wyłożony spód ciasta, przed położeniem jabłek - wychwyci wilgoć
cynamon, rodzynki, orzechy włoskie.
4-5 dużych jabłek szarlotkowych (ja użyłam odmiany "szara reneta")
Wykonanie:
Składniki na ciasto zagnieść w jednolitą masę (z mąką krupczatką będzie trochę sypkie, ale to nie przeszkadza). Ciasto podzielić na 4 części. 1/4 część włożyć do zamrażarki, resztę wyłożyć na tortownicę. Ja wykładam zawsze spód i boki formy. Na ciasto wysypać bułkę tartą (ważne, żeby pokryła cały spód, niezbyt grubą warstwą).
Jabłka pokroić w średniej wielkości kostkę i na odrobinie wody smażyć na patelni. Można dodać rodzynki, pokrojone orzechy włoskie i cynamon). Ja użyłam jabłek o odmianie szara reneta, były idealne. Poprzednie - mocno soczyste nie były odpowiednie - ciasto się nie udało.
Na uszykowany spód wykładam podprażone jabłka z dodatkami - lekko przestudzone i zabieram się za ubijanie piany z białek. Zawsze ubijam ją mikserem, od razu na najwyższych obrotach, i po chwili od rozpoczęcia ubijania wrzucam cukier. Ubijam tak długo, aż nie będę czuła kryształków cukru w pianie.
Ubitą pianę wykładam na jabłka. Wyciągam z zamrażarki 4tą część ciasta i na tarce trę to ciasto na pianę z białek.
Ciasto piekę około godziny w temperaturze 160 stopni na środkowej półce w piekarniku elektrycznym z grzałką górną i dolną.
W tym cieście zdarzyło się tak, że mąka nie wpijała margaryny i ta sobie wykapała na spód piekarnika, ale mnie to nie przeszkadzało, efekt był rewelacyjny.
P.S. Zarówno z mąką pszenną jak i z krupczatką ciasto jest rewelacyjne. Uwaga na jabłka, nie mogą być zbyt soczyste - istnieje ryzyko niepowodzenia :)
Mam nadzieje, że się podoba i skusicie się na wykonanie tego w domu :)
Źródło:http://objazdowa.blogspot.com/2011/10/na-pierwszy-ogien-rzucam-szarlotke.html