Wykonanie
Oszalałam i zrobiłam upiorne paluchy wiedźmy ;) Przy okazji ulepiłam też szpony kruka i całkiem sympatyczne
dynie. Do przygotowania tych
ciastek zmotywowały mnie przepisy na blogach: Słodkie Impresje oraz I
Love Bake .
Składniki:1,5 szklanki
mąki (1 tortowej, 1/2 pełnoziarnistej)1/2 szklanki
cukru pudru1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia2
jajka100-125 g
miękkiej margaryny lub
masła1 łyżeczka
aromatu śmietankowego (może być też
waniliowy lub
migdałowy)szczypta
soliobrane
pestki dyni lub/i
migdały (mogą być
migdały w płatkach)
rodzynki (opcjonalnie)
Przygotowanie:Wrzucić do miski wszystkie składniki (oprócz pestek dyni,
migdałów i
rodzynek), a następnie wyrobić ciasto. Jeśli będzie się za bardzo kleić, to dosypać jeszcze troszkę
mąki. Gdy ciasto będzie już wyrobione i da się z niego zrobić kulę, należy owinąć je folią (lub wsadzić do woreczka foliowego) i umieścić w lodówce na około pół godziny.Wyjąć ciasto, formować palce, ptasie pazurki i uśmiechnięte (lub straszne)
dynie. Na palcach można umieścić
rodzynki, które posłużą jako brodawki. Na końcu każdego palca wcisnąć
pestkę dyni lub
migdał. Paznokcie można przytwierdzać przy pomocy
białka kurzego. Ja moczyłam
pestki dyni w
syropie owocowym (takim do rozrabiania z
wodą) i każdą pestkę wbijałam w ciasto jej
ostrym końcem. Na końcu każdego kruczego pazurka umieścić podłużny kawałek
migdała (uformować nożem lub wykorzystać połamane
płatki migdałów).Piec nie dłużej niż 10 minut w temp. 200 stopni (ptasie pazurki piec krócej z uwagi na cieńsze fragmenty ciasta).
Porad kilka:Zastosowanie pestek dyni jako paznokci wiedźmy bardziej mi się podobało niż
migdałów dzięki cienkiej, zielonej skórce na pestkach :) Dzięki temu palce były jeszcze obrzydliwsze ;)Aby paznokcie nabrały blasku, można je posmarować pędzelkiem namoczonym w
białku.Jeśli zdecydujesz się na przygotowanie ptasich pazurków, to radzę robić z ciasta dość cienkie paseczki i uzbroić się w cierpliwość. Jeśli zrobisz je za grube, to choć przed upieczeniem będą wyglądały świetnie, to po mogą wyglądać jak pazury dinozaura ;) (pokazane na zdjęciu poniżej).W przypadku roześmianych dyń lepiej wycinać większe oczy i usta, ponieważ
ciastka urosną i w związku z tym wykonane otwory zmniejszą się. Moje
dynie przypominały trochę wesołe
cebulki ;) (babcię z wnukami, hihi)Lepienie takich
ciastek to żmudna robota, ale jeśli są jakieś dodatkowe ręce do pomocy, to może być całkiem zabawnie. Z ciasta można ulepić przeróżne kształty, więc pozwólcie ponieść się wyobraźni :)Jeśli nie zużyjesz całego ciasta za jednym razem, to pozostałą część włóż do woreczka, a następnie do lodówki i wykorzystaj je w przeciągu kilku najbliższych dni (u mnie leżało 2 dni w lodówce i nic mu nie brakowało).
Aha! Jeszcze coś...Wpadłam na pomysł, by zrobić wielki, zakrzywiony (sępi) nos wiedźmy z rodzynkowymi brodawkami, ale podczas pieczenia nos "przyklapnął" ;) i przypominał bardziej płaszczkę lub statek kosmiczny niż nochal. Odradzam ;)Smacznego!