Wykonanie

Czy jest coś takie jak kulinarne ADHD? Jeśli tak, to ja to mam. Ledwo się świeta skończyły a ja w jakiś szał wpadłam - to przez wolny czas jaki mam ze względu na chorubsko jakie opętalo całą rodzinę. W każdym razie kolejne ciasto w piekarniku.To ADHD wynika też z tego, że sprzątam poświąteczne mikołaje,
czekolady, których się pojawiło masa a teraz leżą i czekają...tylko na co? Już mi się wydawało, że wszystkie możliwe ciasta świata zrobiłam aż moja siostra zaczęła męczyc mnie o przepis na
marchewkowe ciasto ale inne, niż to już na blogu (klik), które miało być w pewnej książce kucharskiej. Przepisu na to ciasto nie znalazłam ale (obiecuję, że to nadrobię) za to trafiłam na inną recpturę i choć
marchewki już zostały zakupione, kolejny raz poszłam w
czekoladę. Tym razem z
migdałami i
dżemem:)Postanowiłam przetestować przepis na zachęcający torcik. Wyszło dobrze ale nie
będę Was tu okłamywać, że super, hit i w ogóle. To po prostu spoko ciacho ale żadnej części ciała nie urywa:) Przynajmniej u mnie...Akurat się złozyło, że zostało mi trochę mielonych
migdałów,
czekolada była, potrzebowałam jeszcze
dżemu (skorzystałam z
malinowego a Wy
dajcie co macie chyba, że akurat na malinach Wam zależy - rozumiem:)).Porządkując listę produktów,

musicie
mieć:5
jajek (
żółtka oddzielamy od
białek)4 łyżki
cukru pudru1,5
czekolady (ja dałam
mleczną i połowę gorzkiej ale możecie dać tylko gorzką)0,5 kostki
masła0,5 zmielonych
migdałów0,5 szklanki
mąki pszennejodrobinę
masła na wysmarowanie tortownicy (o średnicy 20 cm)0,5 szklanki
dżemu z
malin lub
moreli lub...innych
owocó:)kieliszeczek
wódkiłyżeczka
żelatyny
Na polewę:3 łyzki
masła3 łyżki
cukru3 łyżki
kakao3-4 łyżki
wodyPiekarnik nagrzewamy do 170 stopni.Najpierw przygotujcie sobie
czekoladę, którą razem z
masłem trzeba roztopić i odstawić do wychłodzenia (muszą być chłodne ale nadal raczej płynne).Następnie
żółtka i
cukier - miksujemy je na kogel
mogel. Stopniowo dodajemy do nich
czekoladę na
potem mąkę i
migdały, cały czas mieszając. Na koniecmikser zmieniamy na łyżkę, dodajemy pianę z
białek i delikatnie wszystko mieszamy aby ciasto zrobiło się lekkie (robimy to delikatnie ale naprawdę bardzo dokładnie aby nawet ciasto na samym spodzie zostało spulchnione przez ubite
białka. Teraz czas na tortownicę, którą smarujemy
masłem i posypujemy odrobiną zmielonych
migdałów lub
bułką tartą, Ciasto wkładamy do piekarnika na ok 40 min.

Po wyciągnięciu czekamy 10-15 min aż lekko wystygnie ale w
sumie w tym czasie możemy podgrzać nasz
dżem, lub
konfiturę i dodajemy do niej wódeczkę i
żelatynę - mieszamy a jak już wszystko nam sie ładnie połączy, wykładamy na ciasto. Taką kompozycję wkładamy do chłodu i zabieramy sie za polewę.To prościzna. wszystkie składniki (
masło,
cukier,
kakao,
wodę) umieszczamy w rondelku, podgrzewamy, mieszając łączymy i uzyskujemy w ten sposób gładką, przepuszną polewę, którą polewamy nasz wcześniejszy kulinarny twór. Posypujemy
płatkami mogdałów i znowu do lodówki...albo zjedzcie od razu, a kto Wam zabroni?:)

