Czekoladowo-cytrynowy poranek. Słodkie bułeczki, delikatnie przełamane kwaśną nutą. Idealne na śniadanie. Do kawy, do herbaty, do szklanki gorącego mleka (osobiście wybieram właśnie tę opcję!). Proste, niezwykle szybkie w wykonaniu. Raz, dwa, trzy i gotowe! Wyszły chrupkie z zewnątrz, miękkie w środku.Przepis (cztery "bułeczki"):150g mąki pszennej pełnoziarnistej50g gorzkiej czekolady1 (małe) jajko70ml mlekasok z 1/2 cytryny2 łyżki cukru trzcinowego1 łyżeczka proszku do pieczenia1 łyżeczka startej skórki z cytrynyPiekarnik nagrzać do 200 stopni (opcja grzania góra i dół). Mleko podgrzać w rondelku razem z gorzką czekoladą (czekolada ma się rozpuścić) i cukrem. Odstawić do ostygnięcia. W misce wymieszać suche składniki: mąkę i proszek do pieczenia. Dodać skórkę z cytryny. W osobnej miseczce roztrzepać jajko, wymieszać z sokiem z cytryny. Cytrynową masę jajeczną połączyć z czekoladowymmlekiem. Mokre składniki wlać do suchych. Zagnieść ciasto. Podzielić na cztery części. Z każdej uformować kulę, lekko spłaszczyć i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika. Piec 20-25 minut.