ßßß
Po ostatnim pieczeniu zostało mi trochę sera i nie wiedziałam co z nim zrobić. Myślałam o serniku na zimno, ale sernik jest ciężki do transportowania, a ja zazwyczaj wynoszę z domu wszystko co upiekę, więc wolałam zrobić coś czego nie trzeba nieść w blaszce i chuchać i dmuchać na to bez przerwy. Przypomniało mi się że na blogu Moje wypieki widziałam przepis na drożdżówki serowo-borówkowe. Stwierdziłam, czemu nie i zrobiłam. Ale powiem Wam, że serek z wiaderka średnio się nadaje. Wprawdzie nie wylewał się ani nic, tylko na początku źle się kroiło przed przełożeniem na blaszkę i ubrudziłam całe ciasto no i po upieczeniu sera jakby nie było. Niby go widać i niby jest ale nie czuć go za bardzo, dlatego polecam raczej zwykły twaróg a nie ser na sernik;) A i koniecznie zróbcie lukier, bo bez lukru to nie jest to, uwierzcie mi, próbowałam. Mi wprawdzie zabrakło cukru pudru a młynek się zepsuł więc został blender, ale on nie mieli wystarczająco dobrze ;) Ale smak i tak jest zachęcający :)Składniki:300 ml mleka, letniego60 g masła100 g cukrupół łyżeczki soli2 duże jajka560 g mąki (dałam 250g pełnoziarnistej i resztę zwykłej, ale trzeba było bardzo podsypywać ciasto przy wyrabianiu, więc może Wam być potrzebne więcej mąki)10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżychDo letniego mleka dodać masło, cukier, roztrzepane jajka i wymieszać.Ze świeżych drożdży zrobić rozczyn (łyżkę cukru rozmieszać z drożdżami) lub suche wymieszać z mąkami. Dodać sól i mleko wymieszane z resztą składników. Wyrobić elastyczne ciasto. Uformować kulę, włożyć do miski, przykryć ścierką i odstawić na około 1,5 h do podwojenia objętości.Następnie wyrobić jeszcze przez chwilę. I rozwałkować na prostokąt o wymiarach 45x45cm. Przekroić na 2 części.
