ßßß
To znaczy jedna próba już kiedyś była. Zrobiłam ciasto, wymieszałam wszystkie składniki na masę dyniową i nagle sobie przypomniałam, że zapomniałam o jajkach. Chciałam wszystko szybko upiec, więc wbiłam jajka bezpośrednio do masy i niestety, jedno okazało się zepsute... i cała masa była do wyrzucenia. Wtedy na szybko ułożyłam na podpieczonym spodzie banany, wymieszałam rozpuszczoną czekoladę z masłem orzechowym i chyba śmietanką, wylałam na banany, zapiekłam i było pyszne :) ale nie tak, jak wersja dyniowa.
Ciasto na spód jest bardzo fajne w obróbce, a po upieczeniu przyjemnie kruche, niemal sypkie (a jednocześnie zwarte - magia?). Za to miąższ... kremowy, dyniowy, obłędnie pachnący i niemal rozpływający się w ustach... Tylko na polewę już mi nie starczyło miejsca, bo nieświadomie wzięłam za małą foremkę i masa dyniowa w trakcie pieczenia wyrosła ponad centymetr nad brzegi, po czym stygnąc opadła, żeby się z nimi zrównać. Dla polewy zabrakło już miejsca. Ale podane po prostu z gęstą śmietaną ciasto jest równie dobre :) Nie pamiętam, czy w tarcie od Zuzki były skórki pomarańczy, ale ja za kandyzowanymi nie przepadam, więc postawiłam na świeżo startą skórkę. Kolejny strzał w 10-tkę! Koniecznie spróbujcie.
składniki na formę o średnicy ok. 25cm (moja miała 20):ciasto:- 170g mąki pszennej- 100g masła- 1 żółtko- ½ łyżeczki proszku do pieczenia- ok. 2½ szklanki upieczonego miąższu dyni- 1 szklanka mleka skondensowanego słodzonego- 2 jajka- ½ łyżeczki cynamonu- ½ łyżeczki mielonego imbiru- ½ łyżeczki świeżo mielonej gałki muszkatołowej- szczypta soli- skórka starta z ½ pomarańczy (polecam dać z całej pomarańczy)Składniki na ciasto zagnieść w misce i wylepić nim cienko natłuszczoną foremkę, ugniatając dłonią.Ponakłuwać widelcem i podpiekać 10-15 minut w 170°C.Wszystkie składniki na masę w tym czasie zmiksować razem. Gdyby było za mało słodkie, można dodać więcej mleka skondensowanegoWylać na podpieczony spód i piec 30-40 minut, aż nóż wbity w środek nadzienia, wyjdzie z niego czysty (znaczy, że się zsiadło).Zostawić do przestudzenia i podawać ze śmietaną (u mnie 22%).

źródło: blog Pomarańcza i Imbir