Wykonanie
Nareszcie!Ostatni tydzień przesiedziałam jak na szpilkach, o czym nie omieszkałam informować wszystkich chętnych, ale też tych znudzonych moją paplaniną, na bieżąco. Przedwyjazdowe dni to dla mnie zawsze ogromny stres - czy aby wszystko spakowane, czarne wizje zapomnianego paszportu, albo, co gorsza, odkręconej w domu
wody. Niepokój, czy wszystko pójdzie tak, jak sobie zaplanowałam. Dzisiaj dodatkowo wszystko stoi na głowie, bo najpierw jedziemy do Varde do teatru pod gołym niebem. Pierwszy raz miałam okazję tam być w zeszłym roku, i się zachwyciłam. Tym razem idziemy na premierę, występy bowiem kończą się przed naszym powrotem. Na szczęście udało się kupić bilety!Sztuka zaczyna się o godzinie dwudziestej, i po dwóch godzinach, prosto stamtąd, ruszamy w podróż. Jest to męczące, ale też dużo wygodniejsze niż podróż w dzień, szczególnie, jeśli pogoda dopisuje . Później tylko odespać zmęczenie, i trzy tygodnie beztroskiego lenistwa... Wakacje idealne.Dzisiaj mam dla Was bułeczki. Zdjęcia na dysku swoje odleżały, sama nie wiem, dlaczego. Bułeczki bowiem wyszły pyszne - mocno maślane, pełne aromatów.
Suszone pomidory i
bazylia to klasyka, w
pieczywie sprawdzają się wyśmienicie.
Bułki są łatwe do przygotowania, nie są wymagające. Jestem pewna, że udadzą się każdemu.Przepis z niezawodnej Brød: 100 lækre opskrifter .
Składniki:(na 10 sztuk)450 g
mąki pszennej2 łyżeczki
soli21 g świeżych
drożdży1 łyżeczka
cukru150 g
masła125 ml letniego
mleka2
jajka100 g
suszonych pomidorówlistki z 2 gałązek
bazyliidodatkowo:3 łyżki
mlekaMąkę przesiać do dużej miski. Po środku zrobić wgłębienie, wkruszyć
drożdże, wsypać
cukier i wlać 2/3
mleka. Odstawić na 15 minut.
Masło rozpuścić i przestudzić.
Pomidory pokroić w kosteczkę,
bazylię posiekać.Do zaczynu dodać resztę
mleka,
masło,
sól i
jajka. Zagnieść gładkie ciasto. Pod koniec wyrabiania dodać
pomidory i
bazylię. Dokłądnie wgnieść w ciasto.Odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia.Po tym czasie ciasto podzielić na 10 części, z każdej uformować okrągłą bułeczkę. Ułożyć bułeczki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.Odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.Wyrośnięte bułeczki posmarować
mlekiem.Piec w 200 st. C. przez 20 minut.Ostudzić na kratce.Smacznego!Nie mam pojęcia, jak będzie wyglądało dodawanie postów w ciągu wakacji. Nie wiem nawet, czy
będę miała stały dostęp do internetu... Jeśli nie, może być różnie.Ale każdemu należy się odpoczynek, prawda...?