ßßß
Z racji końca Akcji Szpinakowej Wedelki zamieszczam kolejne szaleństwo szpinakowe. Tak to jest, że szpinak uwielbiam z naleśnikami...A więc tym razem wersja wegetariańska...akurat dziś piątek, więc może komuś przepis spadnie z nieba...;)Składniki na f arsz:pęczek szpinakumielona gałka muszkatołowa3 ząbki czosnku - może być więcej lub mniej kwestia gustukosteczka śmietankowego lub kremowego serka topionego2 łyżki śmietanypieprzsóloliwa z oliwekserek typu włoskiego do dostania w Lidlu..ewentualnie feta lub twarda mozzarellaNa rozgrzaną oliwę z oliwek wrzucić łyżeczkę gałki muszkatołowej, g dy zacznie mocno pachnieć wrzucić 1 ząbek czosnku drobniutko pokrojony. Na delikatnie zrumieniony wrzucić dobrze opłukane liście szpinaku pomieszać i przykryć. Za minutę zmniejszyć ogień, otworzyć danie i wcisnąć 2 ząbki czosnku, doprawić znów gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Pomieszać i przykryć. Tak dusić do momentu aż liście zmaleją. Następnie dodać pół kostki śmietankowego serka i dobrze wymieszać - żeby się rozpuścił. Następnie dodać około dwie łyżki śmietany - wymieszać. Na początku wydawało mi się, że danie stało się zbyt śmietanowe, ale to pozory. Bardzo czuć szpinak. Można jednak zmniejszyć ilość śmietany do jednej łyżki. Całość spróbować - doprawić do smaku. Ja tu generalnie znów "ładuje" gałkę ;) . Wyłączyć gaz i gotowe.Składniki na piwne ciasto naleśnikowe (9 naleśników):ok. pół litra mlekajajkomąka pszenna - ja robię na tortowejpół łyżeczki proszku do pieczeniasól szczyptaokoło kieliszek ja nalałam tak ciut - jasnego piwa - w moim przypadku niskoalkoholowego Żywcakawałeczek słoninyWlać mleko do miski. Dodać jajko i szczyptę soli. Ubijać mikserem i dokładać tyle mąki, aby w pewnym momencie podczas ubijania ciasto osiągnęło konsystencję rozbełtanej śmietany. Tym razem dodałam dużo mniej mąki, aby naleśniki były po francusku...cieniutkie. Myślę, że około 200-300g, ale standardowo robiłam na oko. Między czasie dodać proszek do pieczenia. Oraz wlać pół kieliszka piwa. Ubijać jeszcze chwilę Zostawić ciasto na około 15 minut, żeby odpoczęło - zwykle pojawiają się na nim pęcherzyki powietrza i ciasto gęstnieje.Rozgrzać patelnię. Nabić kawałeczek słoniny na widelec i posmarować nią patelnię. Na to wlewać ciasto i smażyć naleśniki. Pieczone na słonince mniej się przypalają, ale są pyszne, bo prawie nie czuć tłuszczu.Na jeszcze gorące nakładać farsz na połowie naleśnika, posypać go serkiem włoskim skrojonym w maleńką kosteczkę, zawijać na 4 i podawać:) Pychotkaaa :)